Gdzie zjeść / Restauracja Wróć

Pułkownik Mikołaj Kawelin był barwną postacią, lubił zabawowy tryb życia, postanowiliśmy więc, że będzie dobrym patronem dla naszej restauracji.
Z jednej strony jest to restauracja hotelowa, z drugiej - miejsce otwarte na miasto, gdzie można wpaść na filiżankę kawy, spotkać się ze znajomymi, urządzić uroczysty rodzinny obiad, zorganizować konferencję.
Restauracja, w której znajduje się łącznie 270 miejsc, podzielona jest na cztery strefy o zróżnicowanym charakterze i nieco innym wystroju, choć w podobnych tonacjach kolorystycznych.

Parter pełni funkcję kawiarni/pubu. Przy wysokich stolikach lub niskich lożach wzdłuż szklanej ściany z widokiem na Aleję Bluesa można napić się kawy, spotkać na piwo. Sala nawiązuje nieco do stylu starych browarów, na ścianach są imitacje beczek, gdzieniegdzie okładzina ścienna naśladująca czerwoną cegłę. Na każdym poziomie mamy sufity z surowego betonu, bez upiększeń, w industrialnym klimacie. Nad barem wiszą lampy z ciężarkami przypominające te z przedwojennych dworców i fabryk. W tej sali na ścianach zobaczyć można fotografie pułkownika i zasłużonego dla Białegostoku działacza sportowego.
Mikołaj Kawelin pozuje wśród innych wąsatych dżentelmenów w swoim pałacu, podczas biegu kolarskiego w Zwierzyńcu, podczas porannej gimnastyki, z żoną i dwoma psami. Zdjęcia te pochodzą ze zbiorów Zbigniewa Karlikowskiego, który pasjonuje się tą historyczną postacią.

Schodząc lekko w dół, mamy główną salę restauracyjną z artystycznymi regałami na alkohole, których w restauracji mamy ponad 200 gatunków alkoholi starzonych jak i wódek i destylatów.

Idąc w górę po schodach - salę Planty, czyli główna sala bankietowo szkoleniowa, gdzie umieszczone pod sufitem drewniane belki, a na ścianach fototapety
inspirowane architekturą zapewniają komfort i elegancję. Jeśli z drzew opadną liście, z tej sali z pewnością widać będzie pomnik psa Kawelina.

Wyżej mamy bardziej kameralną przestrzeń. Mamy tu mini balkon oraz dwie sale Antresola 1 i 2, każda doskonała na przyjęcie do 30 osób lub szkolenie. Dla bardziej wymagających sale można połączyć, składając mobilną ścianę, i przygotować bankiet lub szkolenie na ponad 50 osób. W tej sali na ścianach pojawiły się zdjęcia z festiwalu Pozytywne Wibracje autorstwa Artura Radeckiego.

W karcie znajdziemy zarówno kuchnię europejską, jak i elementy regionalne. Szczególnie polecanym daniem jest korona żeber w żubrowej trawie. To danie w rozmiarze XXL. 700-gramowa porcja kosztuje ok. 40 zł, żeberka, które mają aromat trawy rosnącej w okolicach Białowieży, podawane są m.in. z puree ziemniaczanym. Ciekawą pozycją są tradycyjne kartacze, czy ruskie pierogi.

Do wyboru są piwa znanych marek.