Aktualności

Wróć

Zwierzę wpadło we wnyki. Uratowali je leśnicy

2016-02-05 11:33:20
Kilkanaście minut trwała walka leśników z Nadleśnictwa Czarna Białostocka o uratowanie kuny wplątanej w kłusownicze wnyki. Przerażone zwierzę nie potrafiło wydostać się ze stalowej pułapki i dopiero sprawna interwencja leśników uratowała mu życie.
Maciej Urban
- Kuna, wpadając w kłusownicze sidła, miała sporo szczęścia. Po pierwsze, stalowa linka zacisnęła się zwierzęciu na grzbiecie zaraz za przednimi łapami - gdyby była to szyja to szarpiące się w stalowym uścisku, zwierzę udusiłoby się. Po drugie, uwięzione zwierzę zauważył mieszkaniec Czarnej Białostockiej, który po nieudanej próbie uwolnienia zawiadomił o problemie służbę leśną - informuje Wojciech Borys z Nadleśnictwa Czarna Białostocka.

Strażnicy leśni pośpieszyli na pomoc wyczerpanej kunie, która ostatkami sił walczyła ze stalowym drutem zaplątanym w leszczynę. Mimo zmęczenia próbowała w obronie gryźć ratowników. Leśnicy najpierw odwiązali ją od drzewa, potem unieruchomili zwierzęciu głowę. Wtedy dopiero udało się poluzować stalową pętlę - to uspokoiło kunę. Ostatnim krokiem było przecięcie nożycami stalowej linki, dzięki czemu oswobodzone zwierzę mogło wolne uciec do lasu.

Kłusownicy zakładają sidła przeważnie na zające i sarny. Często w takie pułapki wpadają psy lub koty błąkające się w leśnych ostępach.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl