Kultura i Rozrywka
WróćZnani muzycy zagrali w drezynowni. Słuchały ich tłumy [ZDJĘCIA]
2014-06-14 00:00:00
Wciągająca, inspirująca muzyka w nietypowym miejscu. Waglewski Fisz Emade wystąpili w piątek w drezynowni przy Wiatrakowej w ramach Podlaskiej Odjazdowej Drezynowni Kolejowej, czyli PODKoffY.
Michał Kardasz
Organizatorzy ze Stowarzyszenia Miłośników Kultury Ludowej w Czeremsze przyzwyczaili nas już do wysokiego poziomu imprezy. Zapraszają gości nietuzinkowych, którzy potrafią swoją twórczość zaprezentować w zasadzie wszędzie - nawet w kolejowej drezynowni pachnącej smarami. Przy Wiatrakowej grali już m.in. Ray Wilson, były wokalista Genesis czy Tymon & The Transistors. Tym razem usłyszeć można było trzech Waglewskich - Wojciecha, Fisza i Emade z najnowszym projektem Matka, Syn, Bóg. Dodatkowo wstęp na koncert był bezpłatny - wystarczyło jedynie odebrać wejściówki u patronów przedsięwzięcia.
Zainteresowanie wydarzeniem było więc ogromne. Ci, dla których nie starczyło miejsc siedzących oblegali pomieszczenie. A Waglewscy? Wiadomo - to marka sama w sobie. Są samowystarczalni - Fisz napisał teksty, Wojciech - muzykę, a Emade płytę wyprodukował. Udało im się też pogodzić różne muzyczne fascynacje - rockowe i jazzowe ojca oraz hip-hopowe synów.
- Dziękujemy za zaproszenie przyjaciołom z Czeremszyny i państwu za liczne przybycie - zwrócił się do publiki Wojciech Waglewski.
Koncert stanowił ukłon w stronę rocka i gitarowych brzmień. Muzycy sięgnęli też po elementy bluesa, country czy folku (obecność skrzypaczki). W projekcie słychać echa Kim Nowak - rockowego składu Fisza i Emade oraz Voo Voo. Pocisk, Ojciec czy Bóg - nie zabrakło znanych utworów. A drezynownia ponownie sprawdziła się jako klimatyczne koncertowe miejsce. Bliski kontakt z publiką (ludzie usiedli tuż pod sceną), oszczędne oświetlenie, latające pod sufitem jaskółki - to jedyna taka koncertownia w mieście!
Publika gromkimi brawami wywołała artystów na bis. Zabrzmiały utwory z ich pierwszej płyty - Chromolę i Dziób pingwina oraz ponownie Syn.
Występ Waglewskich poprzedziła grupa Czeremszyna, która zaprezentowała swój najnowszy projekt. Impreza wpisała się w Dni Techniki Kolejowej – od rana przy Wiatrakowej można było podziwiać kolejowe maszyny i obejrzeć pokazy sprawności Straży Ochrony Kolei. Dziś impreza ma swoją odsłonę w Białowieży, gdzie z Hajnówki wyruszył bezpłatny autobus szynowy.
Patronujemy wydarzeniu.
Zainteresowanie wydarzeniem było więc ogromne. Ci, dla których nie starczyło miejsc siedzących oblegali pomieszczenie. A Waglewscy? Wiadomo - to marka sama w sobie. Są samowystarczalni - Fisz napisał teksty, Wojciech - muzykę, a Emade płytę wyprodukował. Udało im się też pogodzić różne muzyczne fascynacje - rockowe i jazzowe ojca oraz hip-hopowe synów.
- Dziękujemy za zaproszenie przyjaciołom z Czeremszyny i państwu za liczne przybycie - zwrócił się do publiki Wojciech Waglewski.
Koncert stanowił ukłon w stronę rocka i gitarowych brzmień. Muzycy sięgnęli też po elementy bluesa, country czy folku (obecność skrzypaczki). W projekcie słychać echa Kim Nowak - rockowego składu Fisza i Emade oraz Voo Voo. Pocisk, Ojciec czy Bóg - nie zabrakło znanych utworów. A drezynownia ponownie sprawdziła się jako klimatyczne koncertowe miejsce. Bliski kontakt z publiką (ludzie usiedli tuż pod sceną), oszczędne oświetlenie, latające pod sufitem jaskółki - to jedyna taka koncertownia w mieście!
Publika gromkimi brawami wywołała artystów na bis. Zabrzmiały utwory z ich pierwszej płyty - Chromolę i Dziób pingwina oraz ponownie Syn.
Występ Waglewskich poprzedziła grupa Czeremszyna, która zaprezentowała swój najnowszy projekt. Impreza wpisała się w Dni Techniki Kolejowej – od rana przy Wiatrakowej można było podziwiać kolejowe maszyny i obejrzeć pokazy sprawności Straży Ochrony Kolei. Dziś impreza ma swoją odsłonę w Białowieży, gdzie z Hajnówki wyruszył bezpłatny autobus szynowy.
Patronujemy wydarzeniu.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl
anna.d@bialystokonline.pl