Aktualności

Wróć

Zgłosił się na SOR z raną postrzałową. Nie do uwierzenia skąd miał naboje

2023-05-23 17:08:32
60-latek zgłosił się na ostry dyżur z raną postrzałową. Tłumaczył, że to był wypadek, a naboje były wśród kupionych przez niego na targu staroci łusek.
KMP Łomża
Na szpitalny oddział ratunkowy w Łomży zgłosił się mężczyzna z raną postrzałową. Zanim zgłosił się do medyków, trzy dni chodził z raną nikomu nic nie mówiąc. Wykonane zdjęcie rentgenowskie pokazało tkwiący w jego kości przedramienia przedmiot przypominający nabój.

Zgodnie z prawem lekarze o takich ranach musieli powiadomić policję. Mundurowi po rozmowie z 60-letnim mieszkańcem gminy Przytuły ustalili, że na targu staroci w Kiermusach kupił on kilkanaście łusek, w których miały znajdować się dwa naboje. Mężczyzna jest miłośnikiem artefaktów z drugiej wojny światowej, dlatego czasami odwiedza takie targi. Jak relacjonował, około tygodnia po zakupach próbował rozłożyć zakupione naboje za pomocą imadła. Wtedy właśnie doszło do niekontrolowanego wystrzału.

Teraz łomżyńscy policjanci ustalają dokładnie w jaki sposób mężczyzna wszedł w posiadanie amunicji i od kogo ją kupił. Ustalają także zakres jego odpowiedzialności karnej.

Policja przypomina, że niedopuszczalne jest wchodzenie w posiadanie broni czy amunicji, nie będąc uprawnionym stosownym zezwoleniem. Przepisy w tym zakresie są jasne. Posiadanie choćby jednego naboju może przysporzyć kłopotów prawnych. Wiemy, że szczególnie kusi amunicja lub broń zdobywana w celach kolekcjonerskich. Przypominamy, że przechowywanie w mieszkaniu bez pozwolenia nawet tzw. ślepego naboju, który zawiera proch i spłonki (jest amunicją w rozumieniu prawa), również stanowi przestępstwo. Za posiadanie broni palnej lub amunicji bez zezwolenia grozi od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl