Pożegnanie aspiranta Adama Woldzia
Podlaska policja pogrążyła się w głębokim smutku. Nagle i niespodziewanie odszedł aspirant Adam Woldź, funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, na co dzień pełniący służbę w Policyjnej Izbie Dziecka Wydziału Konwojowego. Miał zaledwie 41 lat.
Jego śmierć poruszyła całe środowisko policyjne oraz lokalną społeczność. Kierownictwo, funkcjonariusze i pracownicy garnizonu podlaskiego przekazali rodzinie zmarłego najszczersze kondolencje oraz wyrazy współczucia.
Ceremonialne pożegnanie
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w poniedziałek, 25 sierpnia, o godzinie 11:00, w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zabłudowie. Oprócz rodziny, przyjaciół i znajomych, uczestniczyli w nich również policjanci z różnych jednostek, którzy przybyli, by oddać hołd swojemu koledze i towarzyszowi służby.
Pogrzeb miał charakter ceremonialny – obecna była kompania honorowa Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku, a także przedstawiciele kierownictwa. W imieniu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku oraz całego garnizonu podlaskiego, kondolencje rodzinie złożył I Zastępca Komendanta Wojewódzkiego, inspektor Krzysztof Woźniewski.
Policjant, kolega, pasjonat gór
Podczas uroczystości wiele ciepłych słów padło pod adresem aspiranta Adama Woldzia. Wspominała go m.in. podinspektor Bogusława Łuksza, kierownik Policyjnej Izby Dziecka:
„Nieujarzmioną pasją Adama były góry, samotne wyprawy w kraju i za granicą, zawsze z różańcem w ręku. O swojej wyprawie na Gerlach opowiadałeś od dwóch lat, przygotowywałeś się do niej bardzo intensywnie. Adam, przeżyłeś swoje życie w najpiękniejszy z możliwych sposobów. Swym charakterem, postawą wobec dzieci i najbliższych, pogodą ducha i życzliwością pokazywałeś, co w życiu jest naprawdę ważne. Kochałeś służbę, a dobro dziecka było dla Ciebie zawsze priorytetem. Podlaska policja straciła bardzo dobrego funkcjonariusza i serdecznego kolegę. Adasiu, dziękujemy Ci za wszystko i żegnamy Cię z głębi naszych serc”.
Adam Woldź był znany ze swojego poczucia humoru, otwartości i umiejętności łagodzenia trudnych sytuacji. Koledzy podkreślali, że był człowiekiem, który swoją postawą potrafił inspirować innych i zawsze służył pomocą.
Trudna do wypełnienia pustka
Aspirant Adam Woldź wstąpił w szeregi Policji w 2013 roku. Przez 12 lat służby dał się poznać jako funkcjonariusz oddany sprawie i wierny wartościom, którym przyrzekał służyć. Jego odejście to niepowetowana strata zarówno dla podlaskiego garnizonu, jak i dla wszystkich, którzy mieli okazję go znać.
Zginął śmiercią tragiczną. Pozostawił po sobie nie tylko zawodowy dorobek i wspomnienia w sercach kolegów, ale także przykład, jak z oddaniem i pasją można pełnić służbę oraz żyć w zgodzie z własnymi wartościami.
Czytaj także:
Tragedia w Tatrach. Zginął funkcjonariusz z Białegostoku