Aktualności

Wróć

Zdewastowane mieszkanie przyznane matce z dwójką dzieci. Żyliński ma pomysł na sferę socjalną

2014-10-22 00:00:00
Ludzkie podejście urzędników, zapewnienie sfery socjalnej i wsparcie dla mieszkańców, którzy sobie nie radzą - tyle proponuje Robert Żyliński w temacie przyznawania lokali socjalnych w Białymstoku.
Magdalena Jóźwiak
- Nasze 300-tysięczne miasto, prezydent miasta, urzędnicy powinni dbać o sferę socjalną naszych mieszkańców, a przede wszystkim sprawdzać to, czym zarządzają w imieniu komunalnym, jakimi warunkami dysponują i czy dysponują mieszkaniami socjalnymi czy też nie - mówił Robert Żyliński, kandydat na prezydenta Białegostoku.

Żyliński podał przykład kobiety, która pracuje i samotnie wychowuje dwójkę chorych dzieci. Przyznano jej zdewastowany lokal ze wspólną toaletą bez łazienki przy ulicy Czystej 3. Takie traktowanie ludzi uwłacza godności ludzkiej. Potrzebne są zmiany.

- Co do propozycji budowy mieszkań, remontu mieszkań, oczywiście, że miasto powinno zapewnić pewną sferę socjalną dla mieszkańców, nie wszyscy są takimi mieszkańcami, którzy dają sobie radę. Mamy świadomość, że w naszej przestrzeni tak jak i w całym kraju jest grono osób, które sobie nie radzą, należy je wspierać. Mamy pulę pieniędzy przeznaczonych na pomoc socjalną i powinniśmy tak tymi pieniędzmi zarządzać, żeby te mieszkania były odpowiednio przydzielane - mówi Żyliński i proponuje remonty i doprowadzenie do dobrego stanu budynków socjalnych oraz kontrolowanie, czy mieszkańcy dbają o przyznawane im mieszkania.

Zdaniem kandydatki na radną Izabeli Czyżewskiej kontrowersyjne jest to, w jaki sposób w Białymstoku przyznawane są mieszkania komunalne.
- Na stronie Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju dokładnie jest napisane, że są środki na budownictwo socjalne i komunalne z tym, że zainteresowanie samorządów jest o wiele mniejsze, niż środki na ten cel przeznaczone. Kontrowersyjna jest uchwała Rady Miasta z 5 listopada 2012 roku, która uprawnia osoby z dochodem powyżej 1038 zł na osobę w rodzinie o ubieganie się o lokal komunalny. Wszyscy biedniejsi, poniżej 1038 zł, mogą się ubiegać tylko i wyłącznie o mieszkanie socjalne – mówiła Czyżewska, działaczka Stowarzyszenia Kancelaria Spraw Społecznych.

Kandydatka twierdzi, że środki na budownictwo socjalne i komunalne są, należy zmienić tylko uchwałę Rady Miasta i być bardziej prospołecznym.
Magdalena Jóźwiak
24@bialystokonline.pl