Zbyszek to sprawdzona osoba. Lewica oficjalnie popiera Nikitorowicza przed wyborami
Działacze opozycji potwierdzają poparcie dla Zbigniew Nikitorowicza jako wspólnego kandydata do senatu z okręgu białostockiego.
MN
Gdzie dwóch się bije
Opozycja idzie w wyborach do senatu w ramach tzw. Paktu dla senatu, który zakłada porozumienie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego ws. niewystawiania przeciwko sobie kandydatów w okręgach jednomandatowych. W okręgu nr 60 - obejmującym Białystok, powiat białostocki oraz sokólski - kandydatem będzie Zbigniew Nikitorowicz z KO.
- Dzisiaj mamy wojnę na prawicy o to, kto jest najbardziej pisowskim kandydatem. Ja jestem człowiekiem, który łączy a nie dzieli. Świadczy o tym choćby moja dotychczasowa droga polityczna. Jako radny Platformy Obywatelskiej przez wiele lat pracowałem również z radnymi lewicy i ta współpraca była korzystna dla miasta – mówi Zbigniew Nikitorowicz. - Głęboko wierzę w to, że siły demokratyczne wygrają nie tylko wybory do senatu, ale i wybory do sejmu.
Wojna, o której mówi kandydat, to oczywiście sprawa Jana Dobrzyńskiego, obecnego senatora z okręgu nr 60, który wystartował z własnego komitetu po tym, jak Prawo i Sprawiedliwość postanowiło wystawić do wyborów Mariusza Gromko.
Dzięki porozumieniu partii opozycyjnych takiego problemu nie ma nawet i Lewica, która końcem końców nie wystawiła w województwie podlaskim żadnego kandydata do sejmu. Popiera ona obecnego zastępcę prezydenta Białegostoku Zbigniewa Nikitorowicza.
- Kandydat w postaci Zbyszka jest mi szczególnie bliski. Kiedyś, gdy pracowałem w telewizji, Zbigniew pracował w prasie. Świetnie się znamy z czasów dawnych, rozumiemy to i jest to naprawdę dobra kandydatura. Osoba sprawdzona, która pracuje jako zastępca prezydenta Białegostoku największego miasta regionu, więc umiejętności w zakresie zarządzania i innych dziedzin ma naprawdę dobrze opanowane – zapewnia Piotr Kusznieruk, szef SLD i dwójka na liście Lewicy do sejmu z naszego okręgu.
Senat w roli strażnika
W Koalicji Obywatelskiej mają świadomość, że dwóch kandydatów z jednego kręgu politycznego, czyli Jan Dobrzyński i Mariusz Gromko, sprawia, że zwiększyć mają się szanse kandydata KO, któremu nikt nie będzie podbierać głosów.
- Bardzo się cieszę, że stajemy tu razem z Piotrem Kusznierukiem, aby wesprzeć kandydaturę Zbigniewa Nikitorowicza, bo wobec podziałów, które obserwujemy w kręgu PiS-u i wojny, która tam się toczy, Zbigniew Nikitorowicz ma ogromną szansę reprezentować nas w senacie Rzeczpospolitej. Senat będzie odgrywał w przyszłej kadencji ogromną rolę polityczną. Rolę kontrolera, rolę izby, która będzie hamować zapędy władzy, będzie jej pilnować i odgrywać rolę strażnika wartości demokratycznych – dodaje Robert Tyszkiewicz, szef KO.
W pozostałych okręgach kandydaci opozycyjni to: Zenon Białobrzeski (PSL) startujący w okręgu nr 59 oraz Igor Łukaszuk z KO, który jest kandydatem okręgu południowego (nr 61).
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl