Aktualności

Wróć

Zawieszają swoje członkostwo w PO. Jest nowy klub w Radzie Miasta

2014-01-16 00:00:00
Jacek Chańko, Janina Czyżewska, Piotr Jankowski, Mariusz Nahajewski i Katarzyna Siemieniuk będą tworzyć nowy klub w białostockiej Radzie Miasta. Cała piątka pochodzi z Platformy Obywatelskiej.
ESD
Regionalna PO, do której wstąpiliśmy wiele lat temu przestała być partią demokratyczną, skupiającą ludzi o różnych poglądach, otwartą na nowe, świeże pomysły, stwarzającą swoim członkom możliwości działania zgodnie z ich aspiracjami i oczekiwaniami - podawali jako główny powód zaprzestania współpracy ze swoim ugrupowaniem zbuntowani radni. Dodawali przy tym, że władze partii wyznaczyły im rolę posłusznych maszynek do głosowania, była w stosunku do nich nadużywana dyscyplina klubowa.

Białostoczanie 2014

Piątka radnych - Jacek Chańko, Janina Czyżewska, Piotr Jankowski, Mariusz Nahajewski i Katarzyna Siemieniuk - wybrana ponad 3 lata temu do Rady Miasta z listy PO zawiesiła swoje członkostwo w partii. Według statutu ugrupowania może to trwać do 3 miesięcy.
- Po trzech miesiącach zastanowimy się - odnosi sie do sprawy Janina Czyżewska.

Inaczej niż w stosunku do nowo przyjętych członków PO, zawieszenie ich członkostwa nie będzie oznaczało, że automatycznie zostanie wszczęta procedura wykluczenia z partii. Niemniej, postanowili założyć nowy klub w Radzie Miasta - Białostoczanie 2014. Najbliższe 3 miesiące mają być dla nich okresem na opracowanie jego statutu.

Czyżewskiej, Jankowskiemu i Siemieniuk z PO było nie po drodze od dobrych kilku miesięcy - Czyżewska złamała dyscyplinę partyjną w głosowaniu dotyczącym sprzedaży MPEC, a Jankowski podczas ustalania opłaty śmieciowej. W konsekwencji radni ci albo otrzymali naganę, albo wykluczono ich z partii (choć sąd koleżeński w Warszawie uznał to za bezpodstawne i zostali przywróceni). Niewiele jednak wskazywało na to, że szeregi PO postanowią opuścić również Nahajewski i Chańko.

Mariusz Nahajewski tłumaczył, że na tę decyzję złożyło się wiele powodów: jego pomysły były blokowane, nie było merytorycznych dyskusji nad wieloma kwestiami.

- Brakowało dialogu - twierdził z kolei Jacek Chańko i zapewniał, że nie chodzi mu o jakąś konkretną kwestię, nawet o spór dotyczący boisk MOKS (z którym to środowiskiem, jako były piłkarz jest związany) z prezydentem miasta.

- Bardzo trudno być członkiem PO, jeśli widzi się, że władze wolą robić uzgodnienia z SLD i Solidarną Polską, co jest niedopuszczalne pod względem politycznym, ale i osobistym - mówił Jankowski. Zapewniał też, że to nie jest przygotowywanie się do wyborów samorządowych - on i jego koleżanki i koledzy myślą tylko o pozostałych do końca tej kadencji 11 miesiącach pracy.

Przedwyborcze harce

- To takie przedwyborcze harce - ocenia tymczasem całą sytuację prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Jego zdaniem radni Chańko i Nahajewski nisko ocenili swoje szanse na startowanie z list PO. Włodarz miasta sugerował też, że już jakiś czas temu mówiło się, że nie wszyscy radni będą mieli miejsce na listach.

W grudniu w białostockiej radzie miasta został zlikwidowany klub SLD. PO, mająca do tej pory większość, teraz będzie miała tylko 11 z 28 radnych.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl