Zamieszania ze stadionem ciąg dalszy. Prezydent Tadeusz Truskolaski wydał oświadczenie
Czy Jagiellonia Białystok faktycznie może rozgrywać swoje domowe mecze poza stolicą Podlasia? Według Polskiego Związku Piłki Nożnej tak, ale tylko w dwóch przypadkach.
Grzegorz Chuczun
Duma Podlasia i Spółka Stadion Miejski cały czas nie mogą dojść do porozumienia w temacie wynajmu piłkarskiego obiektu przy ul. Słonecznej. Swoje zdanie na ten temat postanowił więc przedstawić prezydent Białegostoku.
- Od dłuższego już czasu jestem zdziwiony postawą prezesa Jagiellonii Białystok, Pana Wojciecha Pertkiewicza. Nikt, kto ma J w sercu, nie ryzykowałby doprowadzenia do sytuacji, w której klub grałby poza Białymstokiem, a także jego spadku do IV Ligi. A to właśnie może być skutkiem decyzji podejmowanych przez prezesa Jagiellonii Białystok - czytamy w oświadczeniu Tadeusza Truskolaskiego dotyczącym afery z wynajmem stadionu miejskiego.
Prezydent stolicy Podlasia zamieścił w mediach społecznościowych odpowiedź, jaką otrzymał on od Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie gry Jagiellonii na innym stadionie. Zdaniem PZPN-u Żółto-Czerwoni faktycznie mogą występować w roli gospodarza np. w Płocku, ale tylko wtedy, gdy obiekt we własnym mieście przechodzi remont lub, gdy klub zdecyduje się przenieść siedzibę administracyjną do innej miejscowości, gdzie znajduje się stadion spełniający wymogi infrastrukturalne Podręcznika Licencyjnego.
Oznacza to mniej więcej tyle, że teoretycznie Jagiellonia nie ma prawa rozgrywać domowych meczów poza Białymstokiem, ale tylko teoretycznie, bo np. dyrektor operacyjny Ekstraklasy SA Marcin Stefański twierdzi, że Duma Podlasia mogłaby występować np. w Płocku.
Dowodem na to, że różnego rodzaju furtki istnieją, jest Warta Poznań. Drużyna ta swój stadion ma od dawna w remoncie i wynajmuje obiekt w Grodzisku Wielkopolskim, choć przecież w Poznaniu jest dostępna inna piłkarska arena spełniająca wymogi Ekstraklasy. Mowa tu oczywiście o stadionie Lecha.
Tadeusz Truskolaski staje jednak po stronie Spółki Stadion Miejski i twierdzi, że z zaistniałej sytuacji jest tylko jedno wyjście.
- Na dziś jest tylko jedna zgodna z prawem i gospodarnym zarządzaniem spółką publiczną możliwość, by tę kwestię rozwiązać. To podpisanie umowy na warunkach z postępowania, w którym Jagiellonia nie złożyła oferty - pisze w swym oświadczeniu prezydent Białegostoku.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl