Aktualności

Wróć

Zakaz handlu w niedzielę. Nowoczesna przygotowuje petycję do posłów

2017-10-05 17:39:05
Przedstawiciele Nowoczesnej szykują petycję do posłów ws. nieuchwalania ustawy o zakazie handlu w niedzielę. W najbliższą, będą zbierać podpisy obywateli, pod białostockimi galeriami handlowymi.
MN
NSZZ Solidarność przedstawiła projekt ustawy, który zakłada zakaz handlu w niedzielę. Trafił on już do podkomisji sejmowych, a partia rządząca skłania się ku temu, żeby go poprzeć, chociaż zastanawia się nad pewnymi korektami – np. taką, żeby zakaz obowiązywał w co drugą niedzielę. Pomysł ten wzbudza wiele kontrowersji. Specjaliści twierdzą, że wprowadzenie go w życie może mieć negatywne skutki dla gospodarki, ale znajdują się też zwolennicy tego rozwiązania.

Nowoczesna kupuje kiedy chce

Zdecydowanie przeciwko są przedstawiciele Nowoczesnej, którzy postanowili przygotować petycję do posłów, a w najbliższą niedzielę będą zbierali pod nią podpisy mieszkańców.

- My jako Nowoczesna, nie zgadzamy się z tym, żeby zakazywać handlu w niedzielę, a nasza akcja będzie się nazywać Kupuję kiedy chcę. Mieszkańcy województwa podlaskiego będą mogli się podpisać pod petycją skierowaną do posłów – zapowiada Krzysztof Truskolaski. - Spotykam się z przedsiębiorcami i osobami, które pracują w sklepach. Większość z tych osób jest zadowolona, że pracuje w niedzielę, ponieważ może odebrać dzień wolny w tygodniu i pozałatwiać swoje sprawy, a przedsiębiorcy z kolei twierdzą, że wyłączenie niedziel z handlu będzie dla nich dużym obciążeniem – argumentuje.

Poseł Truskolaski przytacza statystyki, które mówią o tym, że ok. 50% dochodów sklepów kształtuje się w niedzielę. Zwraca uwagę także na to, że na Podlasiu, mogą się zdecydowanie zmniejszyć wpływy od Białorusinów, którzy robią zakupy głównie w weekendy, a w ubiegłym roku zostawili w polskich sklepach ok. 750 mln zł.

Petycję będzie można podpisać w najbliższą niedzielę (5.10), w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. W stolicy województwa, przedstawiciele Nowoczesnej będą zbierać głosy poparcia obok największych galerii, czyli w pobliżu Alfy, Białej i Jurowieckiej. Możliwe, że akcja zostanie przedłużone na następne niedziele, aż do momentu uzbierania odpowiedniej ilości podpisów lub do czasu, w którym sejm podejmie decyzję o przyjęciu, lub nie, ustawy o zakazie handlu.

Co na to Białostoczanie?

Nie wiadomo jeszcze, kiedy, czy w ogóle i w jakiej formie ustawa zostanie przyjęta. Jeśli już, to nowe prawo zapewne zacznie funkcjonować od 2018 roku. Ocena tego pomysłu przez społeczeństwo, jest często zależna od tzw. punktu siedzenia, co pokazują opinie na ten temat zapytanych przez nas Białostoczan.

- Ja sama nie potrzebuje robić zakupów w niedzielę, zresztą na każdym rogu mamy dzisiaj sklep, więc nie będzie to żaden problem, żeby z niego skorzystać w inny dzień tygodnia. Ale jeśli ludzie mają być pozwalniani lub mają im mniej płacić przez to, że sklepy będą zamknięte w niedzielę, to może lepiej tego nie robić – mówi pani Halina.

- Nie wiem, co to komu przeszkadza, ale dla mnie niedziela jest czasami jedynym dniem, w którym mam czas zrobić zakupy. Mam taką pracę, że często jestem zajęty po kilkanaście godzin od poniedziałku do soboty. W dzisiejszych czasach takie ograniczenia są nieżyciowe – twierdzi z kolei Dawid.

- Praca w niedzielę mi osobiście nie przeszkadza, chociaż wiem, że są osoby, które wolałby mieć ten dzień wolny i je rozumiem. Dla nich każda niedziela to święto. Mam tylko nadzieję, że ten zakaz nie wpłynie na to ile będą zarabiać – mówi Olga, pracownica jednego ze sklepów w białostockiej galerii.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl