Zadzwonił z informacją o bombie, bo bał się klasówki. 13-latek zatrzymany
Białostoccy policjanci zatrzymali sprawcę wtorkowego (18.02) fałszywego alarmu bombowego w szkołach na ternie miasta.
Archiwum
Sprawcą fałszywego alarmu okazał się 13-letni uczeń szkoły. Chłopiec tłumaczył policjantom, że nie był przygotowany do klasówki i chciał jej uniknąć, dlatego zadzwonił z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego.
- Nastolatek przyznał się również, że kilka dni wcześniej dzwonił z informacją o bombie w jednej ze świetlic osiedlowych - mówi podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik podlaskiej policji - Tłumaczył się, że wówczas chciał zobaczyć przebieg ewakuacji i działanie służb.
Przypomnijmy, że we wtorek (18.02) z samego rana do Szkoły Podstawowej nr 14 oraz Gimnazjum nr 5 w Białymstoku zadzwonił anonimowy informator, przekazując wiadomość, że w budynkach znajduje się ładunek wybuchowy. Dyrekcja zdecydowała o odwołaniu wszystkich lekcji w ten dzień. Na miejsce szybko przybyły służby ratunkowe. Policjanci, po kilkugodzinnym sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń nie znaleźli bomby.
Zatrzymanym nastolatkiem zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich. Za podjętą akcję ratunkową będą musieli zapłacić rodzice 13-latka. Policja nie podaje informacji, ile kosztowała podjęta akcja, zazwyczaj są to kwoty sięgające nawet kilkudziesięciu tys. zł.
Odwołane lekcje uczniowie będą musieli odrobić w jedną z wyznaczonych sobót.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl