Zadłużenie lokatorskie. Rekordzistką białostoczanka, która do spłaty ma 928 tys. zł
Opłata za czynsz to jedno z najważniejszych comiesięcznych zobowiązań. Z danych BIG InfoMonitor wynika, że zaległość z tego tytułu stale się powiększa. W Białymstoku mieszka kobieta, której dług lokatorski w skali kraju jest największy.
BIG InfoMonitor
Podlaskie na 12. miejscu, a średni dług wynosi 12,1 tys. zł
W ciągu ostatnich 6 miesięcy zadłużenie wobec wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, a także właścicieli wynajmowanych mieszkań i lokali użytkowych wzrosło o prawie 20%, co daje obecnie wynik 139 mln zł - takie dane podają eksperci BIG InfoMonitor.
Ośmiocyfrową kwotą długu może pochwalić się 5 województw: mazowieckie (tutaj łącznie jest 39,6 mln zł nieopłaconego czynszu), warmińsko-mazurskie (25,4 mln zł), dolnośląskie (22,7 mln zł), kujawsko-pomorskie (10,4 mln zł) i łódzkie (10,3 mln zł). Podlaskie, w wynikiem 1,6 mln zł, zajmuje jedne z ostatnich miejsc w tej klasyfikacji.
Średnia zaległość z tytułu użytkowania, wynajmu czy dzierżawy lokalu wynosi 16,2 tys. zł. Największa, bo aż 32,1 tys. zł, jest na Mazowszu, najmniejsza natomiast (4 tys. zł) w Świętokrzyskiem.
Rekordowa kwota do spłaty należy do mieszkanki Białegostoku, prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą. Jest to aż 928 tys. zł. Na drugim miejscu znajduje się mieszkaniec Legnicy, którego zadłużenie lokatorskie wynosi obecnie 561 602 zł, a trzecie - z kwotą 391 920 zł - zajmuje bydgoszczanin.
Dlaczego zadłużenie rośnie?
Eksperci BIG InfoMonitor są zdania, że lokatorzy w pierwszej kolejności opłacają rachunki usług, które (jeśli nie będą uregulowane w terminie) łatwo można odciąć. Należą do nich m.in. opłaty za prąd, gaz czy abonament telefoniczny.
Inaczej już sytuacja wygląda w przypadku czynszu. Przepisy, które w dużym stopniu zabezpieczyły lokatorów, spowodowały, że choć ktoś nie płaci, nie traci od razu dachu nad głową.
Mieszkanie komunalne, socjalne, a także wynajmowane od prywatnego właściciela można stracić, gdy czynsz jest niepłacony przez co najmniej 3 miesiące. Czas ten wydłuża się do 6 miesięcy w przypadku wynajmowania mieszkania lokatorskiego w spółdzielni mieszkaniowej.
Jak wskazują analizy, sprzyja to często ociąganiu się z płatnościami lub nie płaceniu w ogóle. Dlatego też spółdzielnie mieszkaniowe, zarządcy nieruchomości czy wynajmujący coraz aktywniej sięgają po pomoc rejestrów dłużników, wywierając tym samym presję na niesolidnych lokatorów wpisem do BIG InfoMonitor.
Nie warto zwlekać
Zgodnie z warunkami prawnymi BIG, lokatora można wpisać do bazy, gdy płatność opóźniona jest o co najmniej 60 dni i jest nie mniejsza niż 200 zł w przypadku osoby fizycznej, 500 zł w przypadku firmy.
Przed takim wpisem wierzyciel ma obowiązek wysłać do dłużnika wezwanie do zapłaty. Firmy, administratorzy nieruchomości, mogą to zrobić już na podstawie niezapłaconego rachunku, ale już osoby fizyczne wynajmujące komuś lokal do wpisu dłużnika do rejestru potrzebują wyroku sądowego z klauzulą wykonalności.
Nie warto jednak zwlekać i czekać, aż dług urośnie. Im szybciej wpis trafi do bazy i na niższą kwotę, tym jest bardziej skuteczny. Nierzadko już samo wysłanie wezwania do zapłaty potrafi zmobilizować dłużników do uregulowania płatności.
Analizy BIG InfoMonitor pokazują, że samym spółdzielniom i wspólnotom mieszkaniowym udało się odzyskać ponad 46 mln zł z zaległych zobowiązań czynszowych.
Warto pamiętać, że lokatorzy zalegający z opłatami za czynsz mogą w przyszłości mieć problemy z otrzymaniem kredytu. Czasem nawet kilkaset złotych zaległości sprawi, że nie dostaną pożyczki np. na samochód lub telewizor, nie mówiąc już o kredycie hipotecznym oraz telefonie komórkowym na abonament – podsumowuje Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor.
Ewa Reducha
ewa.r@bialystokonline.pl