Kryminalne

Wróć

Zaczął się awanturować w areszcie. Miał już trochę na sumieniu

2019-11-13 14:55:50
Krzyczał, kopał w kraty i drzwi. A mowa o 22-latku, który zaczął awanturować się w poczekalni białostockiego aresztu. Okazało się, że miał na sumieniu o wiele więcej.
Areszt Śledczy w Białymstoku
Jak relacjonuje mjr Michał Zagłoba, rzecznik Służby Więziennej w Białymstoku, we wtorek (12 listopada) o godz. 15.21 nieznany mężczyzna wszedł do poczekalni białostockiego aresztu przy ul. Kopernika. Zaraz po wejściu zaczął krzyczeć oraz kopać w kraty i drzwi, a także domagać się wypuszczenia z aresztu jego matki.

Funkcjonariusz pełniący służbę przy wejściu do aresztu powiadomił dowódcę zmiany, który wraz z przybyłymi funkcjonariuszami zabezpieczył wejście do jednostki.

Krewki mężczyzna zdążył w tym czasie rozbić drzwi do poczekalni jednostki. Po sprawdzeniu tożsamości okazało się, że ten 22-latek ma do odbycia kilkanaście dni kary z kodeksu wykroczeń za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych oraz drobną kradzież.

W przeszłości był również karany. To recydywista, który opuścił białostocki areszt we wrześniu tego roku. Wcześniej był karany czterokrotnie, również z kodeksu wykroczeń.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl