Dom stojący w Białymstoku przy ul. Koszykowej 1 to prawdziwy zabytek - powstały pod koniec XIX w. obiekt ma już ponad sto lat. Wciąż jest w niezłym stanie technicznym, choć oczywiście wymaga remontu.
Budynek stanowi własność miasta, a prezydent Białegostoku już od jakiegoś czasu przymierzał się do jego sprzedania. Na to z kolei nie chcieli zgodzić się mieszkańcy osiedla Bojary, którzy przekonywali, że pozbycie się tego obiektu będzie nieodwracalną stratą.
To jedyny pozostały w tak dobrym stanie zabytek będący cennym świadectwem drewnianej architektury minionej epoki. O jego wartościach decydują walory architektoniczno-historyczne oraz centralne położenie w tzw. sercu Bojar. Obecnie dom ten, nawet jako pustostan wymagający remontu, budzi zainteresowanie wielu uosób zwiedzających nasze miasto. Wyzbycie się tego obiektu spowoduje nieodwracalną stratę w zabytkowych zasobach architektury drewnianej Białegostoku - pisali w apelu skierowanym do włodarza miasta.
Ten temat był już przez nas poruszany.
Więcej informacji: Miasto chce sprzedać dom na Bojarach. Sprzeciwia się temu grupa białostoczan
Nikitorowicz potwierdza: Dom ma nowych właścicieli
Dziś już wiemy, że starania grupy mieszkańców Bojar na niewiele się zdały. Budynek usytuowany przy ul. Koszykowej 1 został wylicytowany podczas wtorkowego (14.11) przetargu.
Bojarski, zabytkowy dom z XIX w. znalazł nowych właścicieli za 670 tys. zł. Gratulacje. Zabytek musi być wyremontowany pod nadzorem konserwatora do końca 2026 r. Życzę powodzenia i cierpliwości w przywracaniu świetności budynku. - napisał na swoim profilu w serwisie X zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.