Zabrakło wisienki na torcie
Selekcjoner Adam Nawałka nie sprawdził podczas towarzyskich gier z Urugwajem i Meksykiem dyspozycji Przemysława Frankowskiego. Skrzydłowy Jagiellonii na swój debiut w dorosłej kadrze musi zatem jeszcze poczekać.
Grzegorz Chuczun
Pomocnik białostockiej Jagiellonii – Przemysław Frankowski – może w swoim prywatnym notesie z piłkarskimi celami odznaczyć kilka wykonanych zadań. Pierwsze powołanie do dorosłej reprezentacji? Odnotowane. Treningi u boku najlepszych piłkarzy w kraju? Odbębnione. Zasmakowanie niesamowitej otoczki zbudowanej w ostatnim czasie wokół narodowej drużyny? Również zaliczone.
Zabrakło jednego – debiutu. Adam Nawałka dał szansę gry Kurzawie, Świerczokowi czy Jachowi, ale pomocnikowi Dumy Podlasia – nie. To jasny sygnał sugerujący piłkarzowi, że znajduje się on blisko grona zawodników obserwowanych przez selekcjonera, że szansa na wyjazd do Rosji na mistrzostwa świata jest, ale trzeba dać z siebie jeszcze więcej. Trzeba wejść na jeszcze wyższy poziom niż ten prezentowany obecnie.
Kolejna okazja przed Przemysławem Frankowskim na grę w narodowych barwach wiosną 2018 r. Wcześniej, bo jeszcze dziś, będziemy być może mieli szansę obserwowania poczynań Karola Świderskiego w młodzieżowej reprezentacji Polski podczas eliminacyjnego starcia przeciwko Danii. Początek meczu o godz. 18.00.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl