Z siekierą napadł na sąsiada. Pijany 50-latek zatrzymany
Pijany 50-latek opiekował się dwójką swoich dzieci i zaatakował siekierą przechodzącego sąsiada. Zatrzymany przez białostockich policjantów agresywny mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień.
freeimages.com
W poniedziałek (16.02) po godzinie 18.00 dyżurny białostockiej policji został zaalarmowany, że w jednej z miejscowości nad zalewem Siemianówka, wracający do domu ojciec z synem zostali zaatakowani przez sąsiada uzbrojonego w siekierę. Na szczęście nie doszło do rękoczynów. Zaraz po zdarzeniu napadnięty mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy z prośbą o pomoc.
Gdy mundurowi przyjechali pod wskazany adres, krzepki 50-latek, od którego czuć było alkohol, nie chciał rozmawiać z funkcjonariuszami, nie powiedział także, dlaczego tak się zachował. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był mocno pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Okazało się, że w takim stanie opiekował się dwójką swoich dzieci. Gdy usłyszał od policjantów, że nie może w stanie nietrzeźwości się nimi zajmować, wpadł w furię. Mundurowi szybko obezwładnili 50-latka, który następnie trafił do izby wytrzeźwień.
W związku z tym, że matki 9-letniej dziewczynki i jej o rok młodszego brata nie było akurat w domu, dziećmi zaopiekował się wujek.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl