Z rzeki wyłowiono ciało. Zauważyli je kajakarze
Turyści, którzy płynęli kajakiem po Czarnej Hańczy, w pewnym momencie dostrzegli ciało częściowo zanurzone w rzecze. Po wyłowieniu zwłok okazało się, że chodzi o 69-latka z Gulbina. Póki co nie wiadomo jednak, co było przyczyną śmierci mężczyzny.
pixabay.com
W poniedziałek (30.07), ok. godz. 14.00, z Czarnej Hańczy wyłowiono zwłoki starszego mężczyzny. Ciało zauważyli przepływający kajakiem turyści, było częściowo zanurzone w rzece. Wszystko działo się w Gulbinie w gminie Giby (powiat sejneński).
Jak informuje Angelika Karłowicz z sejneńskiej prokuratury, ciało, po oględzinach, zostało zabezpieczone i przetransportowane do Ełku, gdzie zajmuje się nim patomorfolog. Zwłoki były w stanie umożliwiającym identyfikację. Rodzina i sąsiedzi potwierdzili tożsamość 69-latka.
Nie wiadomo, co się wydarzyło i w jakich okolicznościach zmarł mieszkaniec Gulbina. Cokolwiek będzie można powiedzieć dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok. Ta zaś zaplanowana jest na środę (1.08). Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl