Biznes

Wróć

Z profilu – od fanpage'a do rzeszy klientów

2016-01-26 00:00:00
Gdy wraz z końcem ubiegłego stulecia słowo sieć częściej budziło skojarzenia z komunikowaniem się, aniżeli z pajęczakami, tylko wąskie grono komputerowców czuło, że to dopiero początek... Dziś bez dostępu do internetu nie da się prowadzić biznesu.
pixabay.com
W sieci kontaktów

Korzystanie z Internetu jest wśród przedsiębiorców oczywistością – niezależnie od tego, czy mowa tu jednoosobowej działalności gospodarczej, czy o korporacji lub koncernie. Coraz częściej nie wyobrażają sobie oni też życia zawodowego bez fanpage'a.

Odezwę się do Ciebie na Facebooku - jeszcze klika lat temu taka informacja dotyczyłaby osób prywatnych. Dziś nie możemy wykluczyć, że oto właśnie jesteśmy świadkami rozmowy przedsiębiorców dotyczącej choćby biznesowego spotkania.

A jeśli by ponadto pogratulowali sobie nawzajem świetnego profilu, nie oznacza to bynajmniej kształtnego układu twarzy obojga. Oto panowie są po prostu pod wrażeniem swoich fanpage'y – facebookowych stron firmowych obliczonych na zainteresowanie produktem czy usługą, a co za tym idzie – pozyskanie klientów.

Nie samą informacją fanpage żyje...

Na facebookowych podstronach podlaskich firm - od największych podlaskich przedsiębiorstw, przez mniejsze zakłady pracy, po sklepy i sektor drobnych usług - znajdziemy nie tylko podstawowe informacje dotyczące adresu, kontaktu czy opisu działalności.

I tak na przykład, producent maszyn rolniczych Samasz stawia na informacje branżowe czy relacje z wydarzeń związanych z działalnością firmy. Choć nie zabrakło tu w ostatnim czasie również wzmianki o humorystycznym charakterze - krótkiego filmiku z udziałem krowy bawiącej się belą siana, opatrzonego komentarzem Skoszone przez Samasz.

Z kolei spółka Lech Garmażeria Staropolska za pomocą fanpage'a przede wszystkim prezentuje swoje produkty, zamieszczając przy tym informacje o promocjach.

Zapowiedzi książkowe, recenzje, czytelnicze memy czy też aktualności wydawnicze – w ten sposób natomiast zachęca swoich odbiorców do zapoznania z ofertą białostocki dystrybutor książek Selkar.

Podlaski Klaster Bielizny, hołdując – a jakże - najnowszym modowym trendom, zapytuje nas przy okazji, jak się miewamy w długie zimowe wieczory. I czy aby się dogrzewamy gorącą herbatką tudzież ciepłym kocykiem. Dr Tusz za to, wraz ze swoim rysunkowym bohaterem, komiksowo przedstawia firmowe aktualności, nie szczędząc informacji zarówno o swoich osiągnięciach, jak i tych z życia rodzinnego pracowników.

Daj się polubić

Dobrze prowadzony i zarządzany fanpage to dziś miara sukcesu w zdobywaniu odbiorców. Bo produkt, nawet najlepszy, nie zawsze wystarcza. Dziś, w dobie wolnego rynku i szerokiego wyboru, trzeba jeszcze dotrzeć do klienteli, jak najlepiej zaprezentować i... dać polubić.

Jest na to kilka sposobów. Zawsze dobrze sprawdza się zasada złotego środka - zarówno przeładowanie postami, jak i ich ograniczona ilość działają na naszą niekorzyść. Klientów zawsze cieszy też ciekawy komentarz, humorystyczny mem czy nawiązanie do aktualnych wydarzeń. Warto też wiedzieć, że lajki sypią się zawsze na wieść o firmowym konkursie. Ciekawostki i anegdoty z biurowego życia – bywają takie, którymi można (a nawet trzeba) podzielić się czasem ze światem.

Fanpage według powyższych wskazówek ma dużą szansę powodzenia. A jeśli przy tym przedsiębiorca podchodzi do jego prowadzenia z dużą dozą sympatii do odbiorcy i jednocześnie lekkim dystansem do siebie, z pewnością spotka się z zainteresowaniem.

Przedsiębiorcy coraz częściej zdają sobie z tego sprawę. Najwięksi z nich coraz częściej zapraszają do współpracy duże firmy reklamowe czy specjalistów od kreowania wizerunku.
Marta Drozdowska-Bednarz
24@bialystokonline.pl