Sport

Wróć

Z piekła do nieba! Co za końcówka! Jaga dokonała niemożliwego!

2025-07-27 19:37:54
Cóż to był za mecz, cóż to były za emocje. Jagiellonia do 91. minuty przegrywała z Widzewem 1:2, ale ostatecznie to białostoczanie cieszyli się ze zwycięstwa. Po golach Imaza i Pululu w doliczonym czasie gry Duma Podlasia pokonała łodzian 3:2.
Jagiellonia Białystok
Zaczęli z wysokiego c, a później coś się zacięło

1:7 - takim wynikiem zakończył się letni sparing Jagiellonii z Widzewem rozegrany w Opalenicy. Żółto-Czerwoni bardzo szybko mogli łodzianom zrewanżować się za niezwykle bolesną porażkę, bo już w 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy oba zespoły spotkały się na Chorten Arenie przy okazji batalii o ligowe punkty.

Starcie przebudowanej Jagi z przebudowanym Widzewem rozpoczęło się od zabójczego ciosu białostoczan. W 3. minucie Żółto-Czerwoni przejęli futbolówkę na 40. metrze, następnie prostopadłe podanie w pole karne zagrał Louka Prip, a tam niefortunną interwencję zaliczył jeden z defensorów gości. Piłka trafiła więc pod nogi Imaza, a ten dograł ją do Dawida Drachala, któremu nie pozostało nic innego, jak zapakować futbolówkę do pustej bramki.

Ekspresowa strata gola zblokowała Widzew, który nie potrafił otrząsnąć się po kiepskim początku, natomiast Jaga szukała trafienia numer dwa. Najpierw do uderzenia doszedł Prip, ale jego próba została zablokowana, po czym niecelnie z rzutu wolnego przymierzył Alex Pozo.

Łodzianie mieli problem z opuszczeniem własnej połowy i tak naprawdę dopiero ok. 17. minuty podopieczni Željko Sopicia ustabilizowali boiskową sytuację. Efektem takie stanu rzeczy był strzał Alvareza, z którym bez większych problemów poradził sobie Sławomir Abramowicz.

W kolejnej fazie meczu Widzew coraz częściej utrzymywał się przy piłce i w 25. minucie mieliśmy tego skutek w postaci bramki Bergiera, który otrzymał fenomenalne podanie od Alvareza i w sytuacji sam na sam się nie pomylił.

Jagiellonia zaczęła niedzielny pojedynek wybornie, lecz potem zapał gospodarzy wyraźnie przygasł. Częściej atakował więc Widzew. Z dystansu niedokładnie uderzył Samuel Akere, minimalnie obok słupka piłkę posłał Mariusz Fornalczyk, a Juljan Shehu oddał strzał z dystansu wprost w Abramowicza. Żółto-Czerwoni już do końca pierwszej połowy nie potrafili się odgryźć, a ponieważ goście także przystopowali, przed przerwą więcej goli nie padło.

Emocje do samego końca

Druga część starcia zaczęła się od celnej, aczkolwiek łatwej do wybronienia, próby Fornalczyka oraz zablokowanego strzału Akere. W kolejnych minutach nadal groźniejszy był Widzew, który po godzinie gry znalazł się na prowadzeniu. W bramkowej akcji aż dwa błędy popełnił Sławomir Abramowicz. Najpierw golkiper Dumy Podlasia źle wykopał piłkę z własnego pola karnego, a niedługo potem 21-latek po strzale Fornalczyka wypluł futbolówkę wprost pod nogi Bergiera, który z prezentu skorzystał i tym samym skompletował w Białymstoku dublet.

Jagiellończycy mimo niekorzystnego wyniku nie odmienili swej gry. Gospodarze nadal nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy rywala, dlatego Rafał Gikiewicz w zasadzie od 15. minuty był bezrobotny. Bramkarz Widzewa zmuszony został do interwencji dopiero w samej końcówce potyczki, gdy do uderzenia z dystansu doszedł Cantero.

Później Jaga ryzykowała coraz bardziej, w poczynaniach białostoczan widać było więcej ruchu i zaangażowania, jednak niewiele z tego wynikało. Wydawało się zatem, że Duma Podlasia przegra w lidze po raz drugi, a tymczasem stało się inaczej. Żółto-Czerwoni, podobnie jak w europejskich pucharach, w doliczonym czasie zmagań ukłuli swojego rywala i na dodatek tym razem zrobili to dwukrotnie. Najpierw piłkę do siatki szczupakiem zapakował Jesus Imaz, a po chwili ten sam zawodnik wyłuskał futbolówkę na 20. metrze, a następnie dograł ją do Afimico Pululu, który podcinką pokonał Rafała Gikiewicza i tym samym Jagiellonia wygrała z Widzewem 3:2. Ten mecz pokazał, że niemożliwe nie istnieje!

Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 3:2 (1:1)
Bramki: Dawid Drachal 3, Jesus Imaz 90+1, Afimico Pululu 90+3 - Sebastian Bergier 25, 60

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Alejandro Pozo, Bernardo Vital, Yuki Kobayashi, Bartłomiej Wdowik - Louka Prip (75' Norbert Wojtuszek), Leon Flach (70' Aziel Jackson), Jesus Imaz, Dawid Drachal (59' Taras Romanczuk), Oskar Pietuszewski (59' Alejandro Cantero) - Dimitris Rallis (59' Afimico Pululu)

Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Ricardo Visus, Mateusz Żyro, Samuel Kozlovsky - Samuel Akere (76' Kamil Cybulski), Lindon Selahi (65' Szymon Czyż), Juljan Shehu (83' Bartłomiej Pawłowski), Fran Alvarez (76' Marek Hanousek), Mariusz Fornalczyk (65' Angel Baena) - Sebastian Bergier

Żółte kartki: Alejandro Cantero i Afimico Pululu (Jagiellonia Białystok) oraz Mariusz Fornalczyk, Juljan Shehu i Marecel Krajewski (Widzew Łódź).
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl