Z Lechem bez Frankowskiego, za to z korzystną historią
Hitem 12. kolejki Lotto Ekstraklasy będzie piątkowe (13.10) starcie Jagiellonii z Lechem Poznań. Żółto-Czerwoni do tego meczu przystąpią bez Przemysława Frankowskiego, który leczy uraz.
Grzegorz Chuczun
Kontuzja i zmęczenie
W minioną sobotę (7.10), podczas przerwy reprezentacyjnej, Jagiellonia stoczyła kontrolną grę z wicemistrzem Białorusi – Szachtiorem Soligorsk. Mecz ten, w którym Ireneusz Mamrot sprawdził kilku rezerwowych, zakończył się triumfem Dumy Podlasia, aczkolwiek pozytywne humory po zwycięstwie psuł brak w sparingu Przemysława Frankowskiego. Skrzydłowy Jagi narzekał na uraz mięśniowy, więc w potyczce z Białorusinami nie wziął udziału. Już wtedy pojawiło się zaniepokojenie spowodowane tym, że 22-latek nie zdąży wykurować się również na mecz z Lechem. Dziś wiemy, że obawy te były słuszne. Frankowski niemal na pewno przeciwko Kolejorzowi nie zagra.
Innym powodem do zmartwień jest termin rozgrywanego spotkania. Mecz w piątek nie byłby niczym dziwnym, gdyby nie fakt, że kilku Jagiellończyków (Cernych, Novikovas i Świderski) jeszcze w poniedziałek i wtorek toczyło walkę na arenie międzynarodowej. Świeżość w hicie kolejki może nie być zatem ich największym atutem.
Kto w bramce?
Oprócz Frankowskiego w białostockim zespole kontuzjowani są także Wasiluk i Węglarz. Do zdrowia powrócił natomiast Marian Kelemen, który zagrał 45 minut przeciwko Szachtiorowi. Ireneusz Mamrot ma zatem twardy orzech do zgryzienia. Czy postawić na Słowaka, który do tej pory był niepodważalnym numerem 1 i nie zawodził, czy jednak dać kolejną szansę znajdującemu się w dobrej formie Mariuszowi Pawełkowi. Nowy golkiper Żółto-Czerwonych w spotkaniu przeciwko Wiśle był najlepszym graczem Jagiellonii, a i w sobotnim sparingu zaprezentował się jak za najlepszych piłkarskich lat. Na kogo padnie wybór? Tego dowiemy się dopiero kilkadziesiąt minut przed rywalizacją z Lechitami.
Jaga uwielbia grać z Lechem
Lech Poznań to jedna z tych drużyn Lotto Ekstraklasy, z którą wicemistrzom Polski gra się bardzo dobrze. Choć ogólny bilans spotkań nie jest dla Jagiellonii korzystny (14 zwycięstw, 3 remisy, 19 porażek, bramki 39:66), to już historia ostatnich potyczek jest powodem do sporych rozmiarów dumy. 6 najświeższych starć obu ekip to 5 triumfów Dumy Podlasia i 1 remis, który padł w 37. kolejce ubiegłego sezonu i zadecydował o tym, że Żółto-Czerwoni sięgnęli po historyczne wicemistrzostwo Polski.
Ostatnia porażka z Lechem? Marzec 2015 r. Ostatnia domowa porażka z Kolejorzem? Kwiecień 2013 r. Wygląda to naprawdę okazale.
Przy Słonecznej bez kibiców gości
W związku z tym, że fani poznańskiego Lecha mają wyjazdowy zakaz, białostoccy kibice – w razie potrzeby – będą mogli zająć wszystkie sektory stadionu miejskiego. Wygląda jednak na to, że udostępnienie miejsc przeznaczonych dla przyjezdnych okaże się zbędne, gdyż w puli wciąż pozostało jeszcze ponad 7 tys. biletów. Paskudna pogoda za oknami skutecznie odstrasza zatem kibiców od przyjścia na arenę przy Słonecznej, bo przecież nie chodzi raczej o słabą postawę drużyny prowadzonej przez Ireneusza Mamrota. Jaga zajmuje w ligowej tabeli 4. miejsce, a w ostatnim meczu przed własną publicznością pokonała warszawską Legię.
Początek meczu Jagiellonia Białystok – Lech Poznań zaplanowany jest na piątek na godz. 20.30.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl