W świecie znachorek i wiedźm
Przy jasnych dniach, przy ciemnych nocach... babka szeptała słowa. A na słowa trzeba uważać, jak na złe oczy, dlatego wymawiała zawsze te właściwe i odpowiednie - takie, które niosły w sobie moc. Powtarzane trzykrotnie frazy przeplatały się z modlitwą o spokój, o zdrowie, o pomyślność. Przy jasnych dniach, przy ciemnych nocach... babka suszyła zioła. W porę szła w las lub na łąkę, zawsze po te właściwe i odpowiednie. Związane w wianku, rzucała do ognia, podpalała, okadzała. Delikatny len, gorzki piołun, życiodajna szałwia, miłosna mięta - zioła na niepokój duszy, zioła na zranione serce, zioła na oczyszczenie i ochronę. Darła kłaczki lnu zwane lubczykami - bo lubow to miłość - i spalała je w płomieniu poświęconej gromnicy. Tak zdejmowała choroby, wysyłała na rozstajne drogi i kazała posyłać je na cztery wiatry. Przy jasnych dniach, przy ciemnych nocach... babka miała dar. Otrzymała go tak jak jej matka i matka matki od tej mądrzejszej o doświadczenie. Trzymała go w dłoni jak bordową wstążkę łączącą przeszłość z przyszłością. Połączone, leczyły ciała i dusze, zaklinały szczęście, aż do pożegnania.
Dzisiaj w swojej nowoczesności przestaliśmy wierzyć w rzeczy, których nie możemy dotknąć i nazwać. Tak rzadko potrafimy pozostać w sferze ducha czy natury - dopiero, kiedy wszystko, co znamy, zawodzi i boimy się, że już nie ma nadziei, wracamy do starych tradycji. Zaczynamy wierzyć na nowo, że zdrowie czy pomyślność przyjdą wraz z dziwnym szeptem, zapachem palonych świec i ziół w domach szeptunek, znachorek, wiedźm i babek.
Szeptuchy jak modlitwa
Z fascynacji charakterystyczną dla Podlasia ludową tradycją, a także z oczarowania mocą kobiet, ujawniającą się w ich genealogii, powstał cykl obrazów Darii Ostrowskiej Szeptem.
Jak podkreśla autorka: Moje szeptuchy są jak swego rodzaju modlitwa, w którą wierzymy, choć nie do końca potrafimy to racjonalnie wytłumaczyć. Pokazują, że czasami warto cofnąć się o krok, uwierzyć, zaufać intuicji i naturze. Może wtedy za przykładem szeptuchy będziemy w stanie sami sobie wyczarować szczęście.
W mowie kobiet szeptunek przenika nas głęboko wiara w rzeczy niewidzialne, zadziwia mądrość przekraczająca nasze logiczne schematy, mądrość podarowana od innej kobiety, którą trzeba zaakceptować i jako dar w miłości przyjąć. Tu silna swą kobiecością kobieta obrazuje horyzontalne więzi, tworząc kobiecą społeczność i symbolikę. Przezwycięża tym samym fakt swej częstej nieobecności w kulturze opartej na patriarchalnym porządku. Tu młoda kobieta jest dziedzicem wiedzy tajemnej, mocy, której szuka w sobie samej. Silna, pełna spokoju, pokonuje kolejne kroki wtajemniczenia, uczy się tworzyć magiczną przestrzeń, opierając się na szacunku do życia i natury.
Kim jest autorka?
Daria Alicja Ostrowska urodziła się 12 sierpnia 1986 roku w Lidzbarku Warmińskim. Obecnie mieszka i pracuje w Choroszczy koło Białegostoku. Uczennica Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Olsztynie, gdzie uzyskała dyplom z ceramiki artystycznej.
Przedmiotem jej zainteresowania od początku było jednak malarstwo, dlatego właśnie na takim kierunku ukończyła Instytut Sztuk Pięknych w Olsztynie. Stałym elementem jej prac już od czasów studiów jest kobieta, postrzegana raczej nie jako postać. Kobieta staje się metaforą smutku, radości, prośby - myślowym, emocjonalny skrótem. W swoich pracach często nawiązuje do motywów ludowych, baśni. Ogromną inspiracją, wynikającą z mieszanych, polsko-ukraińskich korzeni, stanowią dla niej ikony - święte obrazy, gdzie postać jest symbolem, nie ciałem. Malarka obecnie na stałe współpracuje z białostocką Galerią Marchand, gdzie można zobaczyć jej prace na cyklicznych zbiorowych wystawach.
Wernisaż rozpocznie się o godz. 18.00.
Zobacz też:
Szeptem - wernisaż wystawy malarstwa Darii Ostrowskiej