Na forum cyklu posypały się entuzjastyczne opinie uczestników, m.in. trasa bardzo urozmaicona (fajne podjazdy i szybkie zjazdy), byłem szczerze zaskoczony jak fajną trasę udało się ustalić w okolicach Łomży, wrażenia po maratonie mega pozytywne, trasa najciekawsza z dotychczasowych - dość wymagająca technicznie i urozmaicona.
Trasa maratonu prowadziła w lesie w okolicach Giełczyna, w tym w okolicach rezerwatu Dębowe Góry. Najdłuższy podjazd miał 1,5 km długości przy przewyższeniu ok. 80 m. Ilości mniejszych wzniesień trudno zliczyć, gdyż cały czas było w górę i dół.
Na dystansie głównym wygrał ponownie Dariusz Zakrzewski (Mistral). Na finiszu wyprzedził zawodnika grupy Mróz ActiveJet Piotra Krajewskiego. Trzecie miejsce zajął Krzysztof Zahorenko (Anyo Ricoh PTR Dojlidy Białystok). Wśród pań najlepsza była Elżbieta Rogińska (Łomża). Na dystansie Mini najszybsi byli Anna Fidziukiewicz (Fakro) i Sławomir Milewski (Ptaki).
Sportowej rywalizacji towarzyszył rowerowy piknik rodzinny w lesie giełczyńskim. Był to przejazd na leśną polanę, na której na najmłodszych czekały różne atrakcje, konkursy, zabawy, ognisko.
Kolejny Maraton Kresowy wyruszy z Suwałk 22 sierpnia.
Więcej informacji:
www.maratonykresowe.pl.