Wysoka frekwencja na meczu z Rakowem. Liczniej kibice przybyli na inaugurację tylko raz
Pierwszy domowy pojedynek Jagiellonii Białystok w sezonie 2019/2020 zgromadził na trybunach stadionu miejskiego 12 583 widzów. Pokaźna liczba kibiców nie pomogła Dumie Podlasia odnieść triumfu. Żółto-Czerwoni przegrali z Rakowem Częstochowa 0:1.
Grzegorz Chuczun
Od momentu oddania do użytku w pełni gotowego stadionu miejskiego na inaugurację piłkarskiego sezonu w Białymstoku zawsze przychodziło ponad 10 tysięcy osób. W sobotę (27 lipca) podlascy sympatycy znów w pokaźnej liczbie zameldowali się na obiekcie przy ul. Słonecznej. Tym razem na trybunach zasiadło 12 583 kibiców, co - patrząc na pierwsze domowe mecze Jagi w ramach Ekstraklasy - jest drugim wynikiem w historii.
Lepiej pod względem frekwencyjnym wypadło jedynie przywitanie ligowych rozgrywek 2016/2017. Wtedy to zwycięstwo 4:1 z Ruchem Chorzów widziało na żywo 13 240 fanów żółto-czerwonego klubu.
Frekwencja na domowym otwarciu ligowego sezonu od momentu wybudowania stadionu miejskiego:
- sezon 2015/2016: 10 653 kibiców (Jagiellonia Białystok - Bruk-Bet Termalica Nieciecza),
- sezon 2016/2017: 13 240 kibiców (Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów),
- sezon 2017/2018: 11 236 kibiców (Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze),
- sezon 2018/2019: 11 766 kibiców (Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk),
- sezon 2019/2020: 12 583 kibiców (Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa).
Rok temu porażka 0:1 z Lechią Gdańsk nie sprawiła, że na kolejny mecz na własnym obiekcie pofatygowało się mniej kibiców. Ba, bój z Wisłą Kraków zgromadził nawet większą widownie (12 373). Jak będzie tym razem? Czy podlascy sympatycy ponownie nie zniechęcą się wpadką swoich pupili i na następne domowe spotkanie - tym razem z Górnikiem Zabrze - znów przybędą w licznej grupie? O tym przekonamy się dopiero 17 sierpnia. Wcześniej podopiecznych Ireneusza Mamrota czekają bowiem dwa wyjazdy - do Lubina i Gdańska.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl