Wypadek z drugiego dnia świąt. Kierowca żyje, zginął jego pasażer
W drugi dzień świąt, między miejscowościami Podgórze a Wygoda, doszło do śmiertelnego wypadku drogowego, w którym miał zginąć jego sprawca. I nikt więcej. Teraz jednak okazuje się, że ofiarą jest pasażer, a kierowca-uciekinier ma się dobrze.
mł. bryg. Andrzej Kalinowski
26 grudnia na trasie między miejscowościami Podgórze a Wygoda (droga krajowa nr 63) doszło do tragicznego wypadku.
Wówczas policja wskazała, że kierowca osobówki z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i dachował. Miał on podróżować sam i być ofiarą śmiertelną tego zdarzenia.
Jednak, jak się okazuje, ustalenia prokuratorów z Łomży rzucają nowe światło na to, co działo się tego feralnego dnia. Otóż Paweł K., kierując passatem, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa. Na prostym odcinku drogi zjechał na pobocze, następnie pojazd uderzył w drzewo, przewracając się na dach. W rezultacie pasażer auta doznał obrażeń ciała i zmarł. Natomiast kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.
Paweł K. został zatrzymany następnego dnia. Usłyszał już zarzuty. Przyznał się do ich popełnienia i odmówił złożenia wyjaśnień. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu. Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl