Wymiana opon. Niektórzy kierowcy nie mają wyobraźni i sami proszą się o kłopoty
Jak dają do zrozumienia prognozy pogody, przed nami systematyczne, nocne przymrozki. To oznacza, że na kołach naszych aut powinny być już założone zimówki. Okazuje się jednak, że niektórzy z wymianą opon czekają do grudnia, a część osób nie robi tego wcale. I nie są to wyłącznie posiadacze ogumienia całorocznego.
pixabay
Użytkowników opon całorocznych nie brakuje, ale dominują sezonówki
Wraz z rozpoczęciem sezonu jesienno-zimowego rankomat.pl postanowił zbadać podejście kierowców do wymiany opon. W Polsce królują zwolennicy sezonówek, gdyż aż 67% ankietowanych wskazało, że użytkuje taki właśnie komplet ogumiania. 21% respondentów korzysta z opon całorocznych, co łącznie daje nam 88%. Co z resztą? Otóż są i tacy, którzy bacznie obserwują pogodę (6% badanych) i ewentualną wymianę opon uzależniają od panującej wokół aury, reagując na bieżąco, natomiast niektórzy, choć na szczęście jest to niewielka grupa, decydują się na całoroczną jazdę na oponach letnich lub zimowych. To odpowiednio 2% i 3% ankietowanych.
- Z badania wynika, że zdarzają się kierowcy jeżdżący przez cały rok na jednych, i to niekoniecznie całorocznych, oponach. To zaledwie kilka procent, jednak wystarczy, aby mówić o braku wyobraźni. O ile w mieście jazda na tych samych oponach przez cały rok nie spowoduje większych problemów, o tyle okazjonalny wyjazd w zaśnieżone góry będzie już ryzykowny - mówi Natalia Tokarczyk-Jarocka, ekspert rankomat.pl.
Wymiana opon? Jesteśmy w szczytowym momencie sezonu
Porównywarka zapytała też kierowców korzystających z opon sezonowych, kiedy udają się do wulkanizatora. Okazuje się, że pierwsze wymiany opon następują już w październiku (wczesną wymianę deklaruje 23% ankietowanych), zaś szczyt zainteresowania zmianą ogumienia przypada na listopad. W tym miesiącu do zakładów wulkanizacyjnych udaje się 48% badanych. Z decyzją o założeniu zimówek do ostatniej chwili, czyli do grudnia, czeka 6% kierowców.
Część ankietowanych postanawia wymienić opony dopiero po wystąpieniu konkretnych zjawisk atmosferycznych. Dla 9% osób czas na zmianę ogumienia nadchodzi w momencie, kiedy temperatura spadnie poniżej 7°C, a 6% kierowców czeka, aż temperatura będzie niższa niż 0°C. 5% badanych decyduje się z kolei na zmianę ogumienia dopiero po pierwszych opadach śniegu. Wyczekiwanie na przymrozki czy na opady białego puchu to niestety proszenie się o kłopoty.
- Pomimo tego, że opony zimowe w Polsce nie są obowiązkowe, warto wybrać je nawet wtedy, kiedy jeszcze daleko do siarczystych mrozów. Z wizytą w zakładzie wulkanizacyjnym nie należy też zbyt długo zwlekać, aby uniknąć sytuacji, w której zima zaskoczy kierowców. Dzięki temu bliższe i dalsze podróże będą przyjemniejsze, a na pewno bezpieczniejsze - dodaje Natalia Tokarczyk-Jarocka.
Osoby, które sceptycznie podchodzą do dbałości o odpowiednie ogumienie w samochodzie, powinny wiedzieć, że opony o stosownej grubości i konstrukcji skracają drogę hamowania pojazdu i pozwalają na większą kontrolę nad autem, co przekłada się na zwiększenie bezpieczeństwa na drodze. Co więcej, mają też przełożenie na mniejsze zużycie paliwa, a co za tym idzie - oszczędności przy tankowaniu. To chyba wystarczające powody, aby regularnie sprawdzać stan swoich opon i dostosowywać je do warunków panujących na drogach.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl