Wyciąg pojawi się na zalewie Dojlidy
Wszystko wskazuje na to, że na dojlidzkim zalewie od najbliższego sezonu pojawi się wyciąg do uprawiania sportów wodnych. Miasto wydzierżawi teren prywatnemu inwestorowi.
BOSiR
Nowe atrakcje
Miejski Ośrodek Sportów Wodnych na Dojlidach - to jedno z najbardziej obleganych miejsc w Białymstoku w sezonie letnim. Odnowiony już jaki czas temu kompleks to nie tylko plaża, ale też port, w którym można wypożyczać sprzęt wodny, miejsce do uprawiania sportu czy odpoczynku. W następnym sezonie może być tam dostępna kolejna atrakcja - wyciąg do uprawiania sportów wodnych.
- Od momentu modernizacji Ośrodka Sportów Wodnych Dojlidy szukaliśmy sposobu na uatrakcyjnienie tego miejsca i poszerzenie oferty usług. Myśleliśmy o dwóch rzeczach: parku linowym w lesie oraz wyciągu do sportów wodnych – mówi Paweł Orpik, szef BOSiR.
Długo trwało szukanie kontrahenta, który taki wyciąg mógłby na Dojlidach zrobić. W tym roku znalazł się inwestor, ten sam, który uruchomił podobną atrakcję na zalewie w Wasilkowie. Zaproponował dobre warunki w ramach ogłoszonego przetargu.
- Wynegocjowaliśmy z nim możliwość wydzierżawienia części nieruchomości na zalewie, gdzie stworzy dwumasztowy wyciąg do sportów wodnych, do tzw. wakeboardingu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to mamy nadzieję, że już w najbliższe lato wzdłuż plażowej będą stały maszty, z których będzie można korzystać – dodaje Paweł Orpik.
Rada popiera
Żeby inwestor mógł zacząć się ubiegać o potrzebne dokumenty, a z czasem budować wyciąg, potrzebna była zgoda prezydenta i rady miasta. Została uzyskana w poniedziałek (17.12). Zresztą radni już w kampanii wyborczej wspominali o tym, że chcieliby, żeby na Dojlidach pojawił się właśnie taki wyciąg.
- Skoro Szelment – niewielka miejscowość, położona z dala od większych miast - jest w stanie zorganizować imprezy rangi Pucharu Świata czy Mistrzostwa Europy i się na tym promować, to jestem przekonany, że jeśli taki wyciąg powstałby na Dojlidach, to również moglibyśmy takie imprezy organizować i w ten sposób się promować – argumentował Łukasz Prokorym z Koalicji Obywatelskiej w październiku, jeszcze jako kandydat do rady.
Teraz te pomysły mają szanse na realizację, a jeśli chodzi o drugą atrakcję, czyli park linowy, to tutaj nadal trwają poszukiwania inwestora.
- Szukamy inwestora, który tak jak my widziałby w tym miejscu idealne miejsce na park linowy. Podobnie było w przypadku wyciągu. Rozmowy trwały 3-4 lata, pojawiały się różne propozycje. Musimy czasami jednak nawet hamować zapędy inwestorów – zdradza Paweł Orpik.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl