Aktualności

Wróć

Wyburzenia na terenie dawnego PKS-u. Nie wiadomo, kiedy zacznie się budowanie

2018-01-19 14:09:53
Nie ma już dawnego budynku PKS, który mieścił się przy skrzyżowaniu ulic Jurowieckiej i Fabrycznej. Buldożery zrównały go z ziemią, ponieważ właściciel terenu zamierza tam wybudować osiedle.
MN
Już po rozbiórce

Dawny teren PKS-u przy ul. Fabrycznej od jakiegoś czasu należy do Konstantego Strusa – dewelopera, który jest m.in. właścicielem Galerii Jurowieckiej. Od początku można było się spodziewać, że docelowo w tym miejscu powstać ma osiedle.

W 2015 r. inwestor zapowiadał, że ten teren zmieni się nie do poznania. Jednak, do tej pory, został on tylko zaadaptowany na parking dla klientów galerii. Wszystko zmieniło się tak naprawdę z dnia na dzień, a dokładnie z czwartku na piątek (18-19.01). Wtedy to zrównany z ziemią został budynek stojący przy skrzyżowaniu ul. Fabrycznej z ul. Jurowiecką.

- Białystok intensywnie się rozwija, a jako deweloper widzimy, iż potrzeby mieszkaniowe są realne, dlatego też jesteśmy zainteresowani jak najszybszą realizacją nowej inwestycji. Obecnie oczekujemy na uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania terenu – mówi Anna Radzikowska, specjalista ds. inwestycji w Przedsiębiorstwie Budowlanym Konsantego Strusa. - Po uchwaleniu tego dokumentu natychmiast przystąpimy do opracowania pełnej dokumentacji technicznej i wystąpimy z wnioskiem o pozwolenie na budowę nowoczesnego osiedla mieszkaniowego z garażami podziemnymi i usługami towarzyszącymi w parterach budynków.

Wspominany parking ma pozostać w tym miejscu do rozpoczęcia budowy.

Bez planu, plany opóźnione

Właściciel widziałby w tym miejscu potężne wieżowce. Do tego pomysłu przekonani nie są jednak miejscy urbaniści i radni. Ci pierwsi w projekcie planu zagospodarowania dla tego terenu ograniczyli wysokość budynków do maksymalnie 35 m. Drudzy natomiast mają wątpliwości, czy w tym miejscu powinno powstać kolejne osiedle bloków.

- Ten plan jest bardzo newralgiczny – mówi Konrad Zieleniecki, z komisji zagospodarowania przestrzennego. - Już teraz powstaje tam zabudowa wielorodzinna, natomiast urbaniści proponują kolejne kwartały takiej zabudowy do wysokości 35 m. Jak wiemy, to jest dolina rzeki Białej, czyli obszar z punktu widzenia przyrodniczego. Na pewno tak duża zabudowa może spowodować problemy komunikacyjne, problemy z parkowaniem. Jednak naszym zdaniem warto do tematu wrócić po uchwaleniu studium.

Radni zastanawiają się nawet, czy nie przeprowadzić konsultacji społecznych dotyczących tego miejsca, ponieważ, jak mówią, nie chcieliby popełnić błędu, za który potem słono płaciliby mieszkańcy. Dla inwestorów te przeciągające się prace nad planem rodzą nowe problemy. Liczyli oni, że zostanie on uchwalony jeszcze w zeszłym roku, tak żeby rozpocząć prace od nowego roku.

- Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku rozpoczniemy realizację inwestycji, która też pozytywnie wpłynie na wizerunek miasta i przyczyni się jego dalszego dynamicznego rozwoju – dodaje Anna Radzikowska.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl