Aktualności

Wróć

Wybory w białostockiej PO. Spotkanie z Pileckim i narzekanie na tamtą ekipę

2013-10-03 00:00:00
Były porównania do Białorusi, a nawet PZPR i ogólne narzekanie na atmosferę w białostockiej Platformie Obywatelskiej. W czasie spotkania Karola Pileckiego kandydującego na szefa powiatowych struktur PO z członkami partii zabrakło jednak konkretów.
ESD
To miała być debata pomiędzy Robertem Tyszkiewiczem - jednym z tuzów podlaskiej PO, a Karolem Pileckim - sporo młodszym politykiem tego ugrupowania. Obaj postanowili kandydować na przewodniczącego powiatowych struktur partii. Z konfrontacji obu polityków nic jednak nie wyszło, bo Tyszkiewicz uznał ją za niepoważną.

Planowana debata przekształciła się w spotkanie Pileckiego oraz kilkudziesięciu członków białostockiej PO. Większość z nich to szeregowi członkowie partii lub osoby, które głośno wyrażały swoje poparcie dla Pileckiego, m.in. zbuntowani białostoccy radni, którzy kilka miesięcy temu opuścili klub.

Na spotkaniu było dużo narzekania na wewnętrzną sytuację w partii.

- Osoby, które są na świeczniku, są to posłowie, jak Robert [Tyszkiewicz], odcinają się od tych dołów partyjnych. To samo dotyczy władz miasta, województwa, ludzie to widzą - nie krył jeden z członków i nie urywał zawodu, że poplecznicy tamtej ekipy, nie przyszli na dzisiejsze spotkanie.
- My narzekaliśmy na PZPR, ale Platforma już dawno przebiła PZPR, będzie tak jak z SLD - mówiono na zebraniu i personalnie wskazywano osoby, które np. zapisują rodzinę do partii, by w czasie głosowań mogli dostać jakieś funkcje w jej zarządzie.

- Nie odpowiadają mi standardy białoruskie, zastraszanie, dlatego będę głosował na Karola Pileckiego - mówił wprost białostocki radny Piotr Jankowski.

- Tracimy czas na bratobójcze walki - twierdził z kolei radny wojewódzki Maciej Perkowski. On też zachwalał kandydaturę Pileckiego.

Oprócz luźnej dyskusji i narzekania na tamtą ekipę na spotkaniu zabrakło konkretów. Pilecki nie odpowiedział, jak poradzi sobie z sytuacjami, gdy sukcesy będą przypisywane prezydentowi Białegostoku (oficjalnie nie z PO), a to co złe - partii. Pytany nie podał też np. konkretnego pomysłu co zrobić, by się w Białymstoku rozwijało budownictwo.

Wewnętrzne wybory w białostockiej PO odbędą się w niedzielę (6.10). O funkcję przewodniczącego powiatowych struktur ubiegają się Robert Tyszkiewicz i Karol Pilecki. Tyszkiewicz również stara się o przewodnictwo partii w województwie. Poparcie dla niego wyraził m.in. wojewoda Maciej Żywno, marszałek województwa Jarosław Dworzański oraz prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Obecnie szefem powiatu jest Marek Chojnowski (po tym jak zrezygnował Tadeusz Arłukowicz), natomiast regionu - Damian Raczkowski.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl