Rezerwy Jagiellonii kontynuują zwycięską passę. Żółto-Czerwoni wygrali w sobotę (23.03) czwarty ligowy mecz w rundzie wiosennej i pokazali, że dobre wyniki w 2024 r. nie są dziełem przypadku. Tym razem drugi zespół Jagi wygrał na wyjeździe 2:1 z Pilicą Białobrzegi, a gole na konto białostoczan strzelali Eryk Matus oraz wprowadzony w drugiej połowie Vinicius Matheus. Z kolei bramkę na konto gospodarzy zdobył tuż przed przerwą Adrian Kazimierczak.
- To był bardzo trudny mecz. Graliśmy na naturalnej murawie, z którą chłopcy nie mają często styczności. Dodatkowo boisko było słabe, dosyć grząskie, a sytuację pogorszyło oberwanie chmury, do którego doszło podczas spotkania. W związku z deszczem na murawie zrobiło się prawdziwe pole bitwy, którą ostatecznie wygraliśmy. Chwała chłopakom za charakter oraz serce, które włożyli w ten mecz. Dzisiaj to nie umiejętności, a wola zwycięstwa i pazerność były kluczowe. Bramka na wagę zwycięstwa zdobyta w takich okolicznościach poderwała wszystkich widzów. Zareagowaliśmy na nią euforycznie. Zdobyliśmy ją w 84. minucie, co dało nam, łącznie z czasem doliczonym, 10 minut gry do końca meczu. W takich sytuacjach te minuty wydają się najdłuższymi minutami w życiu, tak też było w tym przypadku. Od momentu objęcia przez nas prowadzenia każda piłka była przez rywali grana bezpośrednio w pole karne, przeciwnik przesunął w zasadzie cały zespół w okolice naszej szesnastki. Pilica grała długie i wysokie podania, a z racji tego, że rywale mają wyższy zespół od naszego, to każda taka piłka w naszym polu karnym była dosyć dużym zagrożeniem - podsumowuje sobotnią konfrontację Tomasz Kulhawik, trener jagiellońskich rezerw.
Niezwykle ważny triumf w 22. serii zmagań odniósł także ŁKS. Łomżynianie pokonali przed własną publicznością Wartę Sieradz i znów gole zdobywali w samej końcówce spotkania. W 87. minucie przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Bartłomiej Olszewski, natomiast w doliczonym czasie gry, ustalając wynik na 2:0, przeciwników dobił Szymon Kuźma. Dzięki zgarnięciu trzech oczek podlaski zespół opuścił strefę spadkową.
Awans o jedno miejsce zanotowała również Olimpia. Zambrowianie wygrali na wyjeździe z Mławianką Mława, a jedynego gola w meczu strzelił Maksymilian Korczak. Trafienie na wagę zwycięstwa miało miejsce już w 10. minucie rywalizacji.
W następnej kolejce rezerwy Dumy Podlasia podejmą przy ul. Elewatorskiej Unię Skierniewice, ŁKS Łomża zmierzy się w delegacji z GKS-em Wikielec, zaś Olimpia Zambrów powalczy na swoim terenie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
Aktualna tabela: Ściąga kibica. Gra II i III liga, a także CLJ
Pilica Białobrzegi - Jagiellonia II Białystok 1:2 (1:1)
Bramki: Adrian Kazimierczak 45 - Eryk Matus 41, Vinicius Matheus 83
Jagiellonii II Białystok: Abramowicz - Ozga, Kobus, Czerech, Pankiewicz, Polkowski (60' Zielecki), Wasilewski, Toporkiewicz (90' Huczko), Matus (60' Hirosawa), Wojdakowski (70' Samborski), Twarowski (60' Vinicius)
ŁKS Łomża - Warta Sieradz 2:0 (0:0)
Bramki: Bartłomiej Olszewski 87, Szymon Kuźma 90+1
ŁKS Łomża (skład wyjściowy): A. Olszewski - Skowronek, Mich, Walczak, Winsztal, Wenger, B. Olszewski, Żebrowski, Bielka, Antkowiak, Kuźma
Mławianka Mława - Olimpia Zambrów 0:1 (0:1)
Bramka: Maksymilian Korczak 10
Olimpia Zambrów (skład wyjściowy): Przybylak - Wybraniec, Ciborowski, Romanowicz, Drapsa, Jakimiuk, Dąbrowski, Radecki, Bayer, Korczak, Gościniarek