Wsiadł za kółko mając ponad 2,9 promila. Słup przeszkodził mu w dalszej jeździe
W Łomży nietrzeźwy kierowca toyoty wjechał w słup. Okazało się, że 59-latek miał blisko 2,9 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
KMP Łomża
W środę (26 czerwca) przed 19.00, łomżyńscy policjanci zostali powiadomieni o kolizji, do której doszło przy ulicy Spokojnej. Ze zgłoszenia wynikało, że kierowca toyoty uderzył w słup.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze z drogówki potwierdzili kolizję, a podczas rozmowie z kierowcą wyczuli alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że 59-latek miał blisko 2,9 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazdy. On sam trafił do łomżyńskiego szpitala, skąd po badaniach został zwolniony do domu. Teraz mieszkaniec Łomży usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, odpowie też za spowodowanie kolizji i uszkodzenie słupa trakcji elektrycznej.
Zgodnie z kodeksem karnym za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Agata Rosińska
24@bialystokonline.pl