Kultura i Rozrywka

Wróć

Wolność i jej brak, uniwersalne przesłanie w nowym spektaklu BTL-u

2021-05-25 15:06:21
Sławomir Mrożek w swojej twórczości ujawniał przede wszystkim czarny humor, inteligentny, ironiczny, uszczypliwy. Białostocki Teatr Lalek przygotował kolejną już, po Na pełnym morzu, jednoaktówkę Mrożka. Tym razem widzowie będą mogli obejrzeć Strip-Tease w reżyserii Jacka Malinowskiego.
Anna Kulikowska
Premiera przedstawienia odbędzie się w niedzielę (30.05).

Oto widzimy dwóch panów, nazywają się po prostu Pan nr 1 oraz Pan nr 2. Spotykają się w jednej przestrzeni i czasie. Prezentują dwie, zgoła odmienne postawy wobec sytuacji zamknięcia. Pan nr 1, grany przez Michała Jarmoszuka jest spokojny, analityczny, pedantyczny, jego działania są przemyślane i stara się znaleźć racjonalny sposób wydostania się z tego miejsca. Pan nr 2, w tej roli Krzysztof Bitdorf, jest kompletną opozycją. Wolność dla niego stanowi nadrzędną wartość i spontanicznie próbuje działać.

- Od początku był zamysł, aby stworzyć cykl jednoaktówek, które będzie można grać oddzielnie, ale też podczas jednego wieczoru. Pandemia i rzeczywistość nas otaczająca skomplikowała rozmaite plany, więc jakby rozkładamy na etapy to doświadczenie. W każdej z tych jednoaktówek autor zastanawiał się nad najważniejszymi kwestiami, jak demokracja czy wolność. Na pełnym morzu podejmuje temat, kiedy i jak zapadają w nas decyzje, w jakim trybie działamy. W Strip-Teasie pokazujemy dwie postawy wobec wolności czy jej braku. Jesteśmy w takim momencie rzeczywistości, że wolność może nam przeciekać między palcami. Chcemy w sposób uniwersalny pokazywać te wartości – powiedział Jacek Malinowski.

Cały spektakl rozgrywa się w jednej przestrzeni, scenografia jest bardzo minimalistyczna.

- Całą przestrzeń ogarniają aktorzy. Jest to przestrzeń, która inspiruje się ciemnością, czymś niepewnym. Każdy tę przestrzeń będzie mógł odnaleźć we własnym świecie – opowiada scenograf Michał Wyszkowski.

Muzyka skomponowana do spektaklu jest zainspirowana jazzem i freejazzem.

- Muzyka koresponduje z atmosferą spektaklu i z tematyką – powiedział Marcin Nagajewicz, odpowiadający za podkład muzyczny.

- Mamy dwie postacie, które zostały ubezwłasnowolnione. Zostały one zgarnięte z ulicy i wrzucone w jedną przestrzeń. Mój bohater dużo analizuje, chce podstępem wydostać się z klaustrofobicznej sytuacji. Zachowuje się jak szczur w klatce, stara się znaleźć racjonalny sposób wydostania się, który ostatecznie prowadzi go do irracjonalnego działania – uważa Michał Jarmoszuk.

Spektakl ma wolne, otwarte zakończenie.

- Jest refleksyjne, ma wywiercić dziurę w duszy – podsumowuje reżyser przedstawienia.

Przedstawienie można obejrzeć w niedzielę (30.05) o godz. 19:15, we środę (2.06) o godz. 19:00 oraz we czwartek (3.06) o godz. 18:00.

REPERTUAR BTLu MAJ, CZERWIEC
Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl