Wojewoda zaapelował o dodatkowe drewno dla potrzebujących
Wojewoda podlaski apeluje o dodatkową pomoc dla osób narażonych na skutki mrozów. W Białymstoku, w ramach specjalnej akcji straży miejskiej, już pół tysiąca mężczyzn uniknęło wyziębienia.
sxc.hu
- Wojewoda jest w stałym kontakcie z o. Konkolem ze Stowarzyszenia Droga, które dowozi potrzebującym rodzinom opał - poinformowała rzeczniczka wojewody, Joanna Gaweł. - Tuż po sygnale, że opału zaczyna brakować wojewoda zwrócił się o pomoc do Lasów Państwowych, rozmawiał też o możliwościach pomocy z marszałkiem województwa. Wszyscy obiecali wsparcie (marszałek - finansowe, Lasy - drewno opałowe). Straż Pożarna, Straż Graniczna pomagają w transporcie opału - podała Gaweł.
Ponieważ dobiegają końca zimowe ferie, służby wojewody poprosiły gminy o informacje, czy w związku z niskimi temperaturami zostaną w przyszłym tygodniu zamknięte któreś ze szkół.
Cały czas działa bezpłatna infolinia w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. Po telefonach na bezpłatną infolinię 800 444 989 udało się już pomóc ośmiu osobom.
Natomiast według informacji białostockiej straży miejskiej dzięki akcji Zimowy ratownik i ludziom, którym obca jest obojętność na los innych, pomoc uzyskało pół tysiąca mężczyzn.
Od początku trwania akcji strażnicy skontrolowali ponad tysiąc miejsc, w których mogą przebywać osoby bezdomne i podjęli prawie 700 interwencji. Do ogrzewalni, izby wytrzeźwień bądź na pogotowie przewieźli 500 osób.
Tylko w styczniu, strażnicy interweniowali w sprawie 180 osób - bezdomnych, ale również takich, które pod wpływem upojenia alkoholowego nie są w stanie poruszać się o własnych siłach. Chociażby ostatnio, przy ul. Gospodarskiej, zauważyli leżącego w śniegu mężczyznę. Była od niego wyczuwalna woń alkoholu, nie wiedział gdzie się znajduje, nie miał siły, by ruszyć się z miejsca, był wyziębiony. Gdyby nie pomoc strażników, skończyłoby się to tragedią.
E.S.