Woda stała jeszcze w środę, ale to przecież nic dziwnego. Utopiona Ukośna
Ukośna to jedna z wielu ulic podtopionych przez niedzielną ulewę. Mieszkańcy zastanawiają się jednak, czy nie jest to spowodowane znajdującą się obok Sitarską, bo wcześniej takich kłopotów nie mieli.
Zdjęcie od czytelniczki
Niejedna ulica podczas niedzielnej nawałnicy została zalana. Przy tak ogromnych opadach to nic dziwnego. Inaczej jednak trzeba spojrzeć na ul. Ukośną, gdzie do tej pory mieszkańcy nie mieli problemów z podtopieniem domów, nawet przy znaczących ulewach. Takowe pojawiły się, gdy tuż obok zaczęto budować dużą inwestycję drogową, jaką jest przedłużenie ul. Sitarskiej.
Na sytuację zwróciła nam uwagę zaniepokojona czytelniczka, która przesłała też zdjęcia tego, jak po ulewie wyglądała ul. Ukośna. Zamieniła się ona w rzekę, a woda doszła do poziomu powyżej progów domostw.
W magistracie twierdzą, że takie sytuacje to nic dziwnego przy tak dużych ulewach, a woda przy ul. Ukośnej zdecydowanie opada, co stwierdzono... w środę.
- Stwierdzono, że woda zdecydowanie opada, inwestycja jest jak najbardziej poprawnie realizowana, a nikt nie ma wpływu na tak ogromne opady deszczu, jakie miały miejsce w niedzielę – mówi Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej w magistracie.
Biorąc pod uwagę, że była to dopiero pierwsza wiosenna burza, chociaż ogromna, można przypuszczać, że mieszkańcy ul. Ukośnej jeszcze nie raz zostaną podtopieni. Przynajmniej do momentu ukończenia budowy ul. Sitarskiej, która ma potrwać do wiosny następnego roku. Pocieszeniem może być fakt, że póki co nie ma opóźnień. Gorzej będzie, jeśli zmiany, do których doszło w tym rejonie w ramach inwestycji, są stałe.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl