Aktualności

Wróć

Większość kas na dworcu PKP w Białymstoku zostanie zamknięta

2010-03-10 00:00:00
Przewozy Regionalne, jeden z 8 przewoźników obsługujących pociągi w Polsce, od roku nie płaci spółce PKP za wynajem kas na dworcach. W konsekwencji miejsca gdzie można kupić bilet będą zamykane, także w Białymstoku.
M. Gorbacz
Od marca 2009 r. przewoźnik samorządowy Przewozy Regionalne (PR) obsługujący pociągi regionalne oraz InterRegio nie płaci za wynajem kas na dworcach PKP S.A. Jego zadłużenie sięgnęło 50 mln zł. Za taką sumę można gruntownie zmodernizować jeden z dużych dworców wojewódzkich. Jak podał Michał Wrzosek, rzecznik PKP, Spółka próbowała porozumieć się z PR w sprawie długu, ale bezskutecznie. W konsekwencji, z końcem marca PKP S.A. zamknie kasy PR na największych dworcach kolejowych w Polsce.

- Będziemy zapraszać w miejsca wykorzystywane przez Przewozy Regionalne innych przewoźników. Zwracamy się ofertą do przewoźników kolejowych i samorządów województw na prowadzenie wspólne z PKP S.A. kas na dworcach opuszczonych przez Przewozy Regionalne. To ogromna szansa dla niezależnych przewoźników - mówi Jacek Prześluga, członek zarządu PKP S.A.

By umożliwić zakup biletów, na razie nieczynne będą kasy tam gdzie działają punkty innych przewoźników (np. Intercity), w których bez dodatkowych opłat kupi się bilet spółki PR. Obecnie na 990 dworcach działa ponad 1100 kas PR, 370 kas PKP Intercity oraz kilkadziesiąt kas innych przewoźników. Na ok. 100 dworcach są kasy kilku przewoźników, na pozostałych tylko jednego - Przewozów Regionalnych. Na białostockim dworcu oprócz kas PR działa kasa Intercity, zatem od kwietnia już tylko w niej będzie można kupić bilet.

E.S.