Wiejski bimberek
16 marca, niedaleko wsi Królowe Stojło koło Gródka policjanci z białostockiej komendy miejskiej zatrzymali na gorącym uczynku nielegalnego wyrobu alkoholu 51-letniego mieszkańca pobliskiej wsi.
W bimbrowni znaleziono 2 kompletne linie produkcyjne, 150 litrów tzw. surówki (o stężeniu ok. 30 %) oraz 200 litrów zacieru. Zabezpieczona na miejscu przestępstwa aparatura do nielegalnej produkcji alkoholu została zniszczona, a próbki znalezionych substancji zabezpieczono do dalszych badań.
W tym roku na Podlasiu jest to już drugi przypadek zlikwidowania leśnej bimbrowni. Poprzednia, zniszczona w tych okolicach niespełna miesiąc wcześniej również należała do zatrzymanego wczoraj mężczyzny. Wówczas sprawca dobrowolnie poddał się karze, której wymiar został określony na 1.500 zł. grzywny oraz 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.
W ubiegłym roku podlascy policjanci zlikwidowali kilkadziesiąt leśnych i przydomowych bimbrowni.
Specyfiką nielegalnej produkcji alkoholu w północno-wschodniej Polsce są leśne bimbrownie. Ostępy leśne Puszczy Knyszyńskiej w okolicach Czarnej Białostockiej i Gródka to dwa największe tzw. zagłębia bimbrownicze. W Podlaskim tradycje uprawiania tego procederu sięgają nawet czasów carskich. Czasami uczestniczą w nim całe leśne osady bądź rodziny.
Hermetyczność środowiska producentów, a także fakt, że produkcja odbywa się z dala od ludzkich siedzib w obszarach niedostępnych powoduje, że wykrywanie tego typu przestępstw jest trudne.
Mimo coraz sprawniejszego zatrzymywania sprawców leśnego bimbrownictwa, chęć zysku oraz... tradycja wydają się być silniejsze od konsekwencji prawnych tych czynów. Potwierdzeniem tego jest ujawnianie kolejnych leśnych bimbrowni i zatrzymywanie kolejnych bimbrowników.