Więcej spraw urzędowych załatwimy przez internet
Na razie to tylko projekt, ale jest szansa, że wejdzie on w życie. Gdyby tak się stało, w białostockim magistracie moglibyśmy załatwić około 13 spraw bez wychodzenia z domu.
sxc.hu
Białostocka Fundacja Kształcenia Kadr wraz ze wsparciem takich miast, jak Białystok, Łomża i Suwałki oraz z województwem podlaskim chcą realizować projekt „Sprawna i przyjazna administracja publiczna województwa podlaskiego”.
Dzięki niemu mieszkańcy załatwią wiele spraw przez internet. W tej chwili, dzięki platformie ePUAP, mogą złożyć wniosek o duplikat dowodu rejestracyjnego i tzw. wniosek ogólny. Ponadto mają możliwość zwrócić się o dopisanie do spisu wyborców.
- Założeniem projektu jest zapewnienie 10 usług przez internet. Zależy od umowy między partnerami, jaki typ usług zostanie wdrożony - mówi Ewa Bajdałów, dyrektor Biura Funduszy Europejskich w Urzędzie Miejskim i jako przykład podaje m.in. wniosek o sprowadzenie zwłok zza granicy.
Bajdałów już uprzedza, że drogą elektroniczną na pewno nie będziemy mogli uzyskać pozwolenia na budowę. Jest to związane z wieloma dokumentami, jakie petent musi wcześniej przedstawić. Nie złożymy również wniosku o dowód osobisty.
Na wtorkowej (15.01) sesji białostoccy radni wyrazili zgodę na zawarcie umowy z Fundacją, która chce realizować ten projekt. Dofinansuje go UE, w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Jeśli fundusze nie zostaną pozyskane - projekt nie będzie wdrożony.
Drugie udogodnienie, na jakie mogą liczyć białostoczanie to lepsze konsultacje społeczne prowadzone drogą elektroniczną. Do takiej formy pewne obiekcje mieli jednak niektórzy radni.
- Brakuje żywego kontaktu pomiędzy mieszkańcami, a osobami reprezentującymi władze miasta. Prezydent spotyka się z mieszkańcami tylko raz na kwartał - mówił radny Kazimierz Dudziński.
- Czy wyniki takich konsultacji będą brane pod uwagę, czy będzie to tylko sztuka dla sztuki? - pytał się Rafał Rudnicki.
Zastępca prezydenta miasta Adam Poliński odpowiadał, że wszystko będzie zależało od konkretnej sprawy. Podawał przykład spalarni - mieszkańcy protestowali przeciwko jej zlokalizowaniu przy ul. Andersa, a dokumenty wskazywały właśnie to miejsce jako najlepsze.
- Poruszamy się w granicach prawa - mówił.
Ostatecznie 19 radnych poparło projekt. Dzięki niemu w Białymstoku będą mogły być częściej, sprawniej i na jaśniejszych zasadach zbierane opinie mieszkańców na temat wielu kwestii dotyczących życia miasta.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl