Aktualności

Wróć

Więcej osób może znaleźć pracę w komisjach wyborczych. Dwa razy więcej

2018-02-08 10:09:51
Zmiany w kodeksie wyborczym zdecydowanie zwiększyły ilość osób potrzebnych do organizowania wyborów, choćby jako członkowie komisji. Większości z nich należeć będą się diety.
Grzegorz Chuczun
Ustawa wprowadza podwójne komisje wyborcze

Nowelizacja kodeksu wyborczego wprowadza podwójne komisje wyborcze. Jedna będzie się zajmować wydawaniem i zbieraniem kart do głosowania, druga natomiast ich zliczaniem. Co za tym idzie, zwiększy się także ilość osób potrzebnych do pracy w komisjach, a każda z nich otrzyma dietę.

Przy poprzednich wyborach samorządowych stawki diet dla członków komisji wynosiły 380 zł dla przewodniczącego, 330 zł dla zastępcy przewodniczącego i 300 zł dla zwykłego członka. W jednym lokalu wyborczym do tej pory potrzebnych było maksymalnie 9 osób, teraz ta liczba wzrośnie do 18, zwiększą się więc wydatki na diety.

Faza ustaleń

Możliwe jednak, że zmienią się także stawki. Ustalić je będzie Państwowa Komisja Wyborcza, która ma na to jednak jeszcze trochę czasu.

- Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie wysokości diet dla członków obwodowych komisji wyborczych. Będziemy informować o tej decyzji tak szybko, jak zostanie ona podjęta – mówi Anna Godzwon, z Państwowej Komisji Wyborczej.

Niewykluczone, że, żeby nie obciążać zbytnio budżetu państwa, podjęta zostanie decyzja o zmniejszeniu stawek, wtedy jednak nie wiadomo, czy znajdzie się wystarczająca ilość chętnych, żeby w komisjach zasiadać. Osoby związane z PKW przekonane są jednak, że nikt nie zdecyduje się na obniżenie diet.

Biorąc za przykład Białystok, łączna kwota wydana na wynagrodzenia członków komisji, podczas ostatnich wyborów parlamentarnych wyniosła ponad 260 tys. zł. Jakby nie patrzeć, podwojenie liczb osób, które pobiorą dietę, będzie się wiązała z wydatkiem ok. 500 tys. zł. Oczywiście pieniądze zostaną przekazane miastu z budżetu państwa w ramach dotacji celowej, jednak jest to tylko jedno miasto. Biorąc pod uwagę, ile obwodowych komisji będzie potrzebnych w całym kraju, kwota może być ogromna.

Nie tylko komisje

Szczególnie jeśli dodamy do tego pensję dla urzędników wyborczych, którzy muszą być w każdej gminie. Dla nich przewidziano wynagrodzenie na poziomie ok. 5,3 tys. brutto, liczone proporcjonalnie za okres wykonywanej pracy. Do ich zadań będzie należeć m.in. przygotowanie i nadzór nad przebiegiem wyborów w obwodowych komisjach wyborczych, organizowanie szkoleń dla członków tych komisji, a także dostarczenie kart do głosowania. Takie samo wynagrodzenie, tylko co miesiąc, będą otrzymywali komisarze wyborczy, którzy są właśnie werbowani (więcej: Chcesz zostać komisarzem wyborczym? Właśnie ruszył nabór).
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl