Widmo bankructwa. Podlaska branża drzewna woła o pomoc
We wtorek (16 kwietnia) przedstawiciele branży drzewnej z regionu, spotkali się w Białymstoku, by wyrazić swoje niezadowolenie z odgórnie podejmowanych decyzji. Protestom towarzyszyły dźwięki piły mechanicznej.
Agata Rosińska
Powód protestu jest jasny
8 stycznia 2024 r. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadziło okresowe moratorium na pozyskiwanie drewna. Tymczasowe wstrzymanie dotyczy powierzchni ponad 94 tys. ha rozlokowanych w 28 nadleśnictwach w Polsce. Aż 60 proc. zakazów wycinki drzew w Polsce skupiło się w Podlaskiem.
Minister Paulina Hennig-Kloska nakazała Lasom Państwowym wstrzymać lub ograniczyć wycinkę drewna w ich lasach – do 30.06.2024 r. Branża drzewna nie zgadza się z tą decyzją i zarzuca Ministerstwu Klimatu i Środowiska, że nikt nie konsultował z nimi postanowień memorandum.
Chcą zostać wysłuchani
Przedstawiciele środowiska drzewiarskiego z Podlasia boją się, że ich firmy zbankrutują. Dlatego chcą zostać wysłuchani w imię zasady nic o nas, bez nas. Domagają się także realizacji postulatów.
- Nie zgadzamy się z tym moratorium, ponieważ pozbawia to większość ludzi pracy. Podlasie utrzymuje się w większości z leśnictwa i rolnictwa. Wstrzymanie pozyskiwania drewna na naszych terenach sprawia, że jesteśmy pół roku bez pracy. W tym czasie nie możemy prowadzić prac pielęgnacyjnych, jak i tych związanych z sadzeniem. Zakład Usług Leśnych to branża która zajmuje się nie tylko wycinką drzewa, ale również zalesianiem - mówiła podczas protestu jedna z uczestniczek - Katarzyna.
I dodawała:
- To jest bardzo niesprawiedliwe. [My] wchodząc na rynek wzięliśmy ogromny kredyt, to jest ok. 800 tysięcy złotych. Wstrzymanie naszych prac powoduje, że czujemy się jak bankruci. Nie spodziewaliśmy się tego.
Podczas protestu był też czas na przemówienia liderów konsorcjów leśnych, którzy nie kryli swojego niezadowolenia z podjętych odgórnie decyzji.
- Jesteśmy tu, aby przeciwstawić się temu, co ministerstwo ogłosiło 8 stycznia. Żądamy prawdziwego dialogu z nami, którzy od ponad 30 lat pracują w tej branży - mówiła liderka konsorcjum 15 Zakładów Usług Leśnych na terenie Nadleśnictwa Supraśl Halina Karpowicz.
Jedyny odnawialny surowiec na ziemi
Uczestnikiem protestu był także Rafał. Jest zdania, że las jest wynikiem hodowli i nikt od tak sobie nie zamierza wycinać drzewostanu. Podkreślił również, że las pełni trzy zasadnicze funkcje: przyrodniczą, społeczną i gospodarczą. Dodał też, że Zakład Usług Leśnych porusza się w ich obrębie i nie planuje zaburzać tej harmonii.
- Często zapomina się o tym, że drewno jest najlepszym źródłem odnawialnej energii. Działamy w sposób zgodny z przyrodą, przy okazji wykorzystując najlepszy surowiec, jaki jest na tym świecie - podkreślał.
Agata Rosińska
24@bialystokonline.pl