Aktualności
WróćWiadukt Dąbrowskiego w końcu całkowicie przejezdny
2011-10-28 00:00:00
Udało się jeszcze przed długim weekendem i wzmożonym ruchem przed dniem Wszystkich Świętych. W piątek (28.10) nad ranem zostaną oddane do użytku wszystkie pasy ruchu na wiadukcie Dąbrowskiego.
E.S.
W miniony poniedziałek trwało asfaltowanie, w czwartek ostatecznie odebrano inwestycję, a już dziś kierowcy mogą swobodnie przejechać przez wiadukt w ciągu ul. Dąbrowskiego - są drożne wszystkie pasy jezdni w obie strony.
Co prawda w listopadzie wokół wiaduktu będą jeszcze trwały prace porządkowe, a do maja przyszłego roku będą prowadzone roboty, ale nie wpłyną one na płynność ruchu. Ma być wykonana m.in. ścieżka rowerowa oraz wykańczane przejścia podziemnego.
No i spokój z remontami w tym newralgicznym dla komunikacji w Białymstoku miejscu będziemy mieli... do przyszłego lata. Wówczas bowiem drogowcy wejdą na wiadukt ponownie. Wtedy będą prowadzić generalny remont używanego teraz zjazdu w stronę ul. Bohaterów Monte Cassino, przy parku Dziekońskiej.
- Te prace będą prowadzone w okresie wakacyjnym - mówi Janusz Ostrowski, szef Zarządu dróg i inwestycji miejskich jednocześnie też zapewnia, że zakończą one trwający od kilku lat remont.
- To już będzie finito na długie lata - oddycha z ulgą. - Przez kilkadziesiąt lat nikt tam nie będzie wchodził, z wyjątkiem sytuacji, gdy średnio raz na 10 lat będzie konieczna zmiana asfaltu, ale to robota na jedną noc - dodaje Ostrowski.
Co prawda w listopadzie wokół wiaduktu będą jeszcze trwały prace porządkowe, a do maja przyszłego roku będą prowadzone roboty, ale nie wpłyną one na płynność ruchu. Ma być wykonana m.in. ścieżka rowerowa oraz wykańczane przejścia podziemnego.
No i spokój z remontami w tym newralgicznym dla komunikacji w Białymstoku miejscu będziemy mieli... do przyszłego lata. Wówczas bowiem drogowcy wejdą na wiadukt ponownie. Wtedy będą prowadzić generalny remont używanego teraz zjazdu w stronę ul. Bohaterów Monte Cassino, przy parku Dziekońskiej.
- Te prace będą prowadzone w okresie wakacyjnym - mówi Janusz Ostrowski, szef Zarządu dróg i inwestycji miejskich jednocześnie też zapewnia, że zakończą one trwający od kilku lat remont.
- To już będzie finito na długie lata - oddycha z ulgą. - Przez kilkadziesiąt lat nikt tam nie będzie wchodził, z wyjątkiem sytuacji, gdy średnio raz na 10 lat będzie konieczna zmiana asfaltu, ale to robota na jedną noc - dodaje Ostrowski.
E.S.