Aktualności

W wyniku wejścia w życie ustawy dekomunizacyjnej w Białymstoku było trzeba zmienić nazwy 10 ulic. Żeby to mieszkańcy zdecydowali na jakich ulicach będą mieszkać, magistrat przygotował konsultacje społeczne. Przedstawiono propozycje, odbyło się głosowanie, ale ostateczna decyzja i tak należała do rady miasta.

Podczas grudniowej sesji radni klubu Prawa i Sprawiedliwości zaproponowali inne, niż wybrane przez mieszkańców, nazwy 3 ulic. I tak Gorbatowa zastąpił Jacek Malczewski a nie Pankiewicz. Ul. Janka Krasickiego będzie się nazywać Feliksa Selmanowicza Zagończyka a nie płk. Kazimierza Bogacewicza. Pazińskiego nie zostanie przemianowana na Szwedzką, tylko na Ireny Zakrzewskiej.

Problem pojawił się też przy czwartej ulicy – Wincentego Rzymowskiego. W głosowaniu mieszkańców największe poparcie zdobyła propozycja zmiany na św. Jerzego. Wiąże się to z tym, że w pobliżu znajdują się dwie parafie jego imienia – prawosławna i katolicka. Drugie miejsce zajął natomiast Tadeusz Jasiński – 13-letni żołnierz, który zginął podczas obrony Grodna.

Radni PiS chcieli, żeby młody bohater także został uhonorowany w jakiś sposób, ale nie chcieli narzucać swojej woli mieszkańcom, więc wyszli z propozycją, żeby podzielić ul. Rzymowskiego na dwie części. To jednak stwarzałoby wiele problemów, więc projekt pozostał w zawieszeniu.

Na innych zdekomunizowanych ulicach zdążono już zmienić tabliczki, a nadal nie było wiadomo, jaką nazwę będzie nosić ulica na Nowym Mieście. W końcu, po 2 miesiącach, na lutowej sesji udało się wypracować rozwiązanie.

Ostatecznie Rzymowskiego, zgodnie z wolą mieszkańców, zostanie zmieniona na św. Jerzego, a Tadeusz Jasiński zostanie patronem innej ulicy w tym regionie. Jego imię będzie nosić obszar położony równolegle do ul. Orląt Grodzieńskich.

Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl