Kryminalne

Wróć

Wezwał policję, bo pokłócił się z partnerką. Teraz sam ma kłopoty

2025-05-30 13:10:06
Mieszkaniec gminy Sokółka wezwał policję, twierdząc, że partnerka zaatakowała go nożem. Okazało się, że chciał się na niej zemścić, a takie wydarzenie nie miało miejsca.
Podlaska Policja
Bezpodstawne wezwanie policji to nie tylko wykroczenie, ale także realne zagrożenie dla innych osób, które w tym samym czasie mogą potrzebować pilnej pomocy. Przekonał się o tym 31-letni mieszkaniec gminy Sokółka, który zadzwonił pod numer alarmowy, informując o rzekomym ataku z użyciem noża. Jak się później okazało, zgłoszenie było fałszywe, a jego jedynym celem było „zrobienie na złość” partnerce.

Dyżurny Komendy Powiatowej Policji otrzymał niepokojące zgłoszenie – mężczyzna informował, że jego nietrzeźwa partnerka zaatakowała go nożem. Na miejsce natychmiast skierowano patrol.
Po dotarciu pod wskazany adres funkcjonariusze zastali zgłaszającego oraz jego partnerkę. Szybko ustalono, że rzekomy atak nożem w ogóle nie miał miejsca. Mężczyzna przyznał, że jego telefon do służb był próbą zemsty i formą „nauczki” dla kobiety. Oboje uczestnicy zdarzenia byli pod wpływem alkoholu.

Za fałszywe zgłoszenie mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Policjanci przypominają, że tego typu zachowania są nieodpowiedzialne i mogą nieść poważne konsekwencje.

– Każde zgłoszenie traktujemy poważnie, a każda interwencja wymaga czasu i zaangażowania – podkreślają mundurowi z sokólskiej komendy. – W tym czasie ktoś inny naprawdę może potrzebować naszej pomocy.

Funkcjonariusze apelują do mieszkańców, by nie wykorzystywać numeru alarmowego do prywatnych rozgrywek. Bezpodstawne wezwania nie tylko są karalne, ale też mogą opóźnić reakcję w sytuacjach realnego zagrożenia życia i zdrowia.
MZ
24@bialystokonline.pl