Węgierska sztuka eksperymentalna i minimalizm Łakomego w Arsenale
Prace z pogranicza filmu, muzyki i sztuk wizualnych duetu artystyczne Igor i Ivan Buharov oraz malarstwo, instalacje i obiekty Piotra Łakomego to dwie nowe wystawy, które od piątku, 23 marca można oglądać w Galerii Arsenał.
Kamil Strudziński
Bez steru to tytuł wystawy Buharów, czyli Kornéla Szilágyi i Nándora Hevesi. Jako duet działają od 1995 roku. Zajmują się filmem eksperymentalnym, muzyką i sztukami wizualnymi, współpracują również z różnymi grupami spoza sfery sztuk pięknych. Grają w zespole Labor 40, od 1998 - w awangardowym jazzbandzie Pop Ivan, są również współtwórcami kolektywu Kaos Camping, prezentującego perfomanse audiowizualne. Pochodzący z Budapesztu artyści poznali się w latach 90. ubiegłego wieku podczas studiów w Kolegium Pedagogicznym w Egerze - od tej pory wspólnie tworzą filmy i muzykę. Nándor jest również malarzem i muzykiem uprawiającym free jazz, natomiast Kornél studiował na Wydziale Intermediów Uniwersytetu Sztuk Pięknych w Budapeszcie, gdzie obecnie odbywa studia doktoranckie z zakresu sztuki.
Buharowowie realizują swoje filmy głównie na taśmie Super 8 mm, łącząc elementy eksperymentalnego warsztatu filmowego z opowieścią narracyjną. Połączenie sennych obrazów, poetyckich i filozoficznych tekstów oraz własnej muzyki nadaje ich filmom wyjątkową atmosferę. Świat stworzony przez Buharowów zaciera granice jawy i snu, artystom udaje się uchwycić archetypiczne doświadczenia w surrealistycznej atmosferze. Wizja wolności i jej niemożliwości, powolne zbliżanie się jednostki ku samowyzwoleniu to główne wątki ich prac, zabarwione melancholią i ironią.
Centralny punkt wystawy w Galerii Arsenał stanowi film Rudderless (Bez steru), zainspirowany wierszem z 1971 roku (Kormányeltörésben, dosł. 'ze złamanym sterem') węgierskiego poety Istvána Domonkosa (ur. 1940). Utwór ten to nowoczesny epos, autorefleksja osoby żyjącej ze statusem członka mniejszości narodowej w Jugosławii wczesnych lat 70. ubiegłego wieku, przypominającym dzisiejszą sytuację jednostki zmuszonej do migracji, wrzuconej w zglobalizowany świat w okolicznościach, na które ona sama nie ma wpływu. Nie używając bezpośrednio tekstu wiersza, film oddaje go za pomocą czarno-białych obrazów, którym towarzyszy głównie muzyka skomponowana przez autorów.
Natomiast pod tytułem Nic nie widzę, nic nie słyszę, nic nie mówię opisana jest wystawa Piotra Łakomego. Artysta na przekór współczesności, obecnych wszędzie reklamom, medialnym przekazom proponuje estetykę wykluczoną społecznie, uproszczoną formalnie i zmuszającą odbiorcę do zresetowania swojego aparatu postrzegania.
- Na wystawie Piotra Łakomego zobaczymy tylko czyste powierzchnie i proste formy zdolne ujawnić materialność i złożenie otaczającej rzeczywistości. Minimalizm wraca w sztuce Łakomego z wielka intensywnością. Jakaś wypadkowa złożonych procesów cywilizacyjnych, ponad miarę rozbuchanej ekonomii, niemożliwego do skonsumowania natłoku informacji, piekła rzeczy i obrazów przytłaczających nas na każdym kroku, każe tęsknić za prostotą, siłą bezpośredniego doświadczenia, utraconą władzą sądzenia. Łakomy buduje getto materialności zdegradowanej, środowisko, w którym na powrót możemy widzieć i ustanawiać autentyczne relacje z otoczeniem - opisuje Kuba Bąk.
Wernisaż obu wystaw o godz. 18. Wstęp wolny. Co więcej, we środy: 28 marca, 4 kwietnia i 11 kwietnia o godz. 16:30 w ramach nowego cyklu Co autor ma na myśli odbędzie się oprowadzanie po wystawach z kuratorem, który przybliży sylwetkę artysty, prezentowaną tematykę i dzieła. Zwiedzający będą mieli możliwość zadawania pytań oraz robienia zdjęć. Każdy z uczestników otrzyma również drobny upominek. Koszt oprowadzenia to koszt biletu wstępu na wystawę: indywidualny: 10 zł normalny/5 zł ulgowy lub bilet grupowy 20 zł dla grup od 8 do 20 osób.
MAG