Walka o władzę i DJ na scenie. Balladyna w Teatrze Dramatycznym [WIDEO]
2017-02-22 17:53:19
To będzie pierwsza w tym roku premiera w Teatrze Dramatycznym. Na dużej scenie widzowie zobaczą Balladynę Juliusza Słowackiego.
Ewa Krajewska
Balladyna jest jednym z najważniejszych dzieł polskiej literatury. I choć utwór Słowackiego ma prawie 200 lat, pytanie, czy da się zatrzymać machinę zła i żyć uczciwie po osiągnięciu wymarzonego celu, pozostaje jak najbardziej aktualne. Najnowszy spektakl Teatru Dramatycznego reżyseruje Katarzyna Deszcz, która odpowiada także za adaptację.
Mechanizm dochodzenia do władzy
- To będzie Balladyna rozumiana przez dzisiejszego widza. Na pewno nie będzie to spektakl muzealny i koturnowy. Jednocześnie jesteśmy wierni autorowi. Pokażemy mechanizm dochodzenia do władzy po trupach - zapowiada Katarzyna Deszcz, reżyser spektaklu.
Wyjaśnia jednak, że historia nie będzie opowiadana chronologicznie i poczynione zostały w niej duże skróty.
W rolę tytułową wcieli się Justyna Godlewska-Kruczkowska. To jej druga realizacja Balladyny na deskach białostockiego teatru.
- Przed 17 laty grałam Alinę. Nigdy nie przypuszczałam, że w tym roku w kamerze - jak w lustrze - odbije się namiętne, mroczne i przerażone spojrzenie mojej Balladyny... Pozostaje mieć nadzieję na rok 2034 i spotkanie z rolą zrozpaczonej matki - żartuje aktorka.
I dodaje: - Balladyna to na wskroś współczesne studium psychologiczne podane w atrakcyjny wizualnie sposób. Dotyka wielu spraw - żądzy władzy, emocji i wyborów, których dokonujemy - świadomie bądź w afekcie.
W spektaklu występuje prawie cały zespół Teatru Dramatycznego - oprócz 3 aktorów. Na scenie widzowie zobaczą wspomnianą już Justynę Godlewską-Kruczkowską, a także: Danutę Bach, Arletę Godziszewską, Krystynę Kacprowicz-Sokołowską, Agnieszkę Możejko-Szekowską,
Jolantę Skorochodzką, Monikę Zaborską-Wróblewską, Bernarda Banię, Krzysztofa Ławniczaka, Patryka Ołdziejewskiego, Sławomira Popławskiego, Piotra Szekowskiego, Marka Tyszkiewicza i Franciszka Utko. Gościnnie zagrają też Urszula Mazur i Leszek Żukowski.
Iluzja studia, wizualizacje i piosenki
Scenografię do Balladyny przygotował Andrzej Sadowski, który wspólnie z Elżbietą Wysocką stworzył także kostiumy:
- Cały pomysł dekoracji opiera się na stworzeniu iluzji studia filmowego. Montaż telewizyjny pozwala na to, żeby pokazywało się tam coś zupełnie innego, jak pejzaż czy też ściana zwykłego domu. Stąd skoncentrowaliśmy się głównie na tym, aby scenografia sprawiała wrażenie pewnej prowizoryczności, tymczasowości i aby była industrialna, halowa, a mało teatralna.
Szefową skonstruowanego studia filmowego będzie Goplana, która steruje życiem Balladyny właściwie przez dwa akty. Reżyserka chce bowiem zwrócić uwagę na to, jaką rolę pełnią w obecnych czasach media.
- Teraz nikt nie słucha opowieści, wszyscy oglądają. Newsy są coraz krótsze, ilustrowane zdjęciem, często też filmem. Kim byłaby Goplana dzisiaj, bo przecież nie wróżką z jeziora? - pyta Katarzyna Deszcz.
W spektaklu nie zabraknie też wizualizacji, które przygotował Krzysztof Kiziewicz. Ważną rolę pełni także muzyka, którą opracowali Katarzyna Deszcz i Patryk Ołdziejewski. Na scenie, za laptopem, stanie DJ, będą również piosenki.
Premiera spektaklu odbędzie się 25 lutego o godz. 18.00. Dzień później, o godz. 19.00, zaplanowano premierę studencką, po której widzowie będą mieli okazję spotkać się z aktorami. Przy okazji premiery widzowie będą mogli obejrzeć wystawę archiwalnych fotografii, projektów kostiumów oraz afiszy z wcześniejszych realizacji Balladyny w Teatrze Dramatycznym.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z
Polityka cookies
. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce