Nowa forma pokazania poparcia dla Dojlid
Kilka dni temu odbyła się komisja zagospodarowania przestrzennego pod przewodnictwem radnej Katarzyny Bagan-Kurluty.
- Skandal wywołało zachowanie jednego z przedstawicieli Sklejek Wojciecha Strzałkowskiego, który zaatakował społecznika Macieja Rowińskiego-Jabłokow w czasie wystąpienia i wyszarpał mu mikrofon z rąk. Przewodnicząca komisji nie zareagowała. Ta sytuacja idealnie obrazuje poziom debaty publicznej w Białymstoku - przekazała inicjatywa Ręce precz od Dojlid.
Brak odpowiedzi na złożone uwagi do Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, brak nowej propozycji i brak ustosunkowania się urzędu do propozycji utworzenia Parku Kulturowego Dojlidy powodują narastającą frustrację mieszkańców osiedla, którzy założyli
internetową petycję TAK dla Parku Kulturowego na Dojlidach. Jest ona adresowana do radnych i prezydenta Białegostoku. W dobę od założenia petycji, podpisało się pod nią ponad 250 osób.
- Petycja nawołuje lokalnych włodarzy do podjęcia uchwały intencyjnej w sprawie utworzenia parku kulturowego na terenie miasta Białegostoku pod nazwą Park Kulturowy Dojlidy. Uchwała intencyjna nie oznacza powołania Parku, ale jest pierwszym krokiem do zbadania nastrojów społecznych w tej sprawie - informuje Maciej Rowiński-Jabłokow, mieszkaniec Dojlid. - Spotykamy się i dużo rozmawiamy z sąsiadami, wiemy, że chcą ochrony naszej dzielnicy i utrzymania wartości swoich nieruchomości, Park Kulturowy może wypełnić te przesłanki, ale potrzebne nam są konsultacje społeczne z prawdziwego zdarzenia, a do nich doprowadzi uchwała intencyjna - dodaje.
Dlaczego powołanie parku jest tak ważne?
Park kulturowy jest wyjątkowo elastycznym instrumentem, który można dostosowywać do potrzeb danego obszaru. Służy do zachowania wartościowych obszarów, integruje zabytki różnej rangi z terenami o wartościach przyrodniczych, czyli, według mieszkańców - idealnie pasuje do potrzeb Dojlid.
Park pozwoli zrealizować trzy podstawowe cele - ochroni krajobraz kulturowy Dojlid, ochroni dolinę rzeki Białej i cenne przyrodniczo tereny zielone oraz rozstrzygnie kwestie związane z zagospodarowaniem przestrzennym dzielnicy.
- Park zobowiąże prezydenta Białegostoku i urzędników do rychłego opracowania planu z poszanowaniem historycznego układu urbanistycznego, zabytków i przyrody. Mam nadzieję, że petycja pokaże radnym i prezydentowi skalę poparcia tego przedsięwzięcia - przekazuje Agnieszka Sienkiewicz, mieszkanka Dojlid. - Mam wrażenie, że jedynie taka forma przemawia do wyobraźni lokalnych polityków, jedyne co jest w stanie ich postawić po stronie mieszkańców to obawa o utratę swojej pozycji, a wybory niedługo - dodaje.
Pod koniec ubiegłego roku, pod uwagami do Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego podpisało się ponad 1700 osób, a w petycji online blisko 2200 osób, co jest jednoznacznym dowodem na sprzeciw mieszkańców wobec ingerencji w charakter Dojlid.