Przypomnijmy, że po głośnym sprzeciwie reprezentantów branży (więcej:
Podatek od handlu detalicznego. Podlaskie sieci czekają na zdecydowaną zmianę), Ministerstwo Finansów zapowiedziało kolejne modyfikacje w projekcie ustawy dotyczącej sprzedaży detalicznej. I tak, według zapewnień przedstawicieli resortu, kwota wolna od podatku miałaby wzrosnąć dziesięciokrotnie. Ponadto stawka liniowa wynosiłaby 0,9% od sprzedaży detalicznej i 0,1% od sprzedaży hurtowej.
Tymczasem Forum Polskiego Handlu, nazywając podatek daniną, nie pozostawia złudzeń – zdaniem członków stowarzyszenia zaproponowana 0,9% stawka liniowa uderzy w polskie sklepy. Podnoszą się głosy, że zwolnienie z opodatkowania zagranicznych sieci jest absolutnie nieuzasadnione, a wobec braku możliwości wypracowania satysfakcjonujących rozwiązań od przedstawionych propozycji należałoby po prostu odstąpić.
Na temat podatku handlowego rozmawialiśmy dziś (7.03) z prezesem białostockiego PSS Społem Mieczysławem Dąbrowskim:
- Można powiedzieć, że jesteśmy w zawieszeniu. Nowe rozwiązania dotyczące podatku miały być zaproponowane do środy (3.03), a nadal nie ma konkretnych rozwiązań. Na razie czekamy na kolejny projekt. A co do tego, co się mówi – małe i średnie przedsiębiorstwa mają na pewno szansę uniknąć podatku obrotowego. Ale duże polskie sklepy, w tym na przykład: POLOmarket, Piotr i Paweł, MarcPol, a także i my nie unikniemy podatku - stwierdza jednoznacznie Dąbrowski. - Ale nie ma takiej możliwości, by wyłączyć polskie sieci z tej opłaty. Nie ma bowiem możliwości, by stworzyć takie prawo, które by preferowało polskie sieci, dyskryminując przy tym te zagraniczne. Jesteśmy przecież w Unii - dodaje.
Forum Polskiego Handlu podnosi z kolei, że opodatkowanie liniowym podatkiem 0,9% obrotu średnich i dużych polskich firm handlowych, które jako jedyne, zdaniem przedstawicieli stowarzyszenia, skutecznie podejmowały dotychczas walkę z zachodnimi sieciami, jest dotkliwym ciosem dla polskich detalistów. Według reprezentantów organizacji, zaproponowany kierunek zmian tak czy inaczej doprowadzi do unicestwienia dotychczasowego dorobku polskich kupców i przedsiębiorców.