W Święcie Zmarłych nie chodzi o drogie znicze i kwiaty. Wielu o tym zapomina
Święto Zmarłych to niewątpliwie święto kojarzone z przepychem na cmentarzach. Każdy chce, by gród bliskich był bogato zdobiony, z dużą ilością zniczy i kwiatów. Jednak wiele osób zapomina, że nie o to w tym święcie chodzi.
Malwina Witkowska
Istota świąt Wszystkich Świętych
Po raz drugi Caritas Laudato si' organizuje akcję Mniej śmieci - więcej pamięci, której celem jest zwrócenie uwagi na istotę świąt Wszystkich Świętych, powrót do źródeł i zachęcenie do przemyślanych zakupów. Jak tłumaczy organizacja, Święto zmarłych to nie konkurs na najlepiej rozświetlony i najlepiej ozdobiony nagrobek, a pamięć o bliskich. Szacuje się, że rokrocznie w Polsce kupowanych jest 300 mln zniczy, z czego ok. 70 proc. w okolicach 1 listopada. Nie chodzi o to, by nie kupować w ogóle, ale czasem nawet jedna świeca mniej w zupełności wystarczy.
- Rozpoczęcie masowej produkcji plastiku to początek XX wieku, a obchodzenie uroczystości Wszystkich Świętych sięga początków chrześcijaństwa. Zatem przez dziewiętnaście wieków czciliśmy pamięć o zmarłych nie robiąc z cmentarza kolorowych jarmarków. To zrozumiałe, że szukamy sposobu na to, by wyrazić jak ważni byli dla nas bliscy, którzy odeszli. Ale fakty mówią same za siebie, po 1 listopada zostają tony śmieci. Kupujemy zachęceni promocjami, pięknie zdobionymi zniczami, wieńcami, ale modlitwa i pamięć znaczą dużo więcej niż dziesiątki zapalonych świec i grób udekorowany sztucznymi kwiatami - informuje Caritas Laudato si'.
Akcja Mniej śmieci - więcej pamięci to zaproszenie do powrotu do tradycji. Do obecności, do pamięci i do refleksji.
- W zwykłym czasie trudno jest nam znaleźć chwilę na odwiedzenie grobów, często oddalonych o setki kilometrów, dlatego właśnie jest ten dzień, wolny od pracy, abyśmy mogli w spokoju uczcić pamięć zmarłych, powspominać ich i pomodlić się. Uroczystość Wszystkich Świętych nie jest jednak przyzwoleniem do celebrowania konsumpcjonizmu i generowania góry śmieci. Nic nie zwalnia nas z dbania o naszą planetę, bo kiedyś będziemy z tego rozliczeni – mówi Dawid Kostkowski, publicysta i urbanista.
Ekologiczne praktyki
Warto w tym roku postawić na proste rozwiązania i korzystać z tego, co przynosi kolorowa jesień. Własnoręcznie zrobione ekologiczne i biodegradowalne dekoracje np. z suszonych kwiatów i kolorowych gałązek to ciekawa alternatywa do tych plastikowych.
Wybierając się na cmentarz warto stworzyć naturalny wianek lub stroiki z suszu – podczas spaceru można zebrać w lesie kilka długich pędów igliwia, dzikiego wina, jarzębiny, gałązek głogu czy dzikiej róży. Można wykorzystać też naturalne trawy, szyszki i kwiaty – wystarczy zwinąć wszystko w wianek, by skomponować dekorację.
Aby stworzyć ekologiczny znicz, wystarczy włożyć do słoika świeczkę i wypełnić go kamyczkami, kasztanami lub szyszkami. Następnie można przyozdobić go sznurkiem i małymi gałązkami świerku.
Inną z ekologicznych praktyk jest rezygnacja z chemii – detergenty wykorzystywane na cmentarzu spływają do gleby i przenikają do wód gruntowych, dlatego warto zaopatrzyć się w naturalne środki czyszczące np. ocet, soda.
Jeśli chodzi o prawdziwe kwiaty, warto postawić na te od lokalnych sprzedawców, które nie są transportowane z dalekich krajów i nie wymagają użycia dużej ilości pestycydów.
Ponadto należy odpowiednio segregować odpady: nie wrzucaj zniczy na baterie do pojemników na resztki zmieszane, ani ziemi i żwiru do pojemników bio. Wyrzucając znicz szklany, należy ściągnąć z niego plastikowe elementy tj. podstawka.
Projekt Caritas Laudato Si jest odpowiedzią na wezwanie papieża Franciszka oraz potrzebę budzenia w ludziach ekologicznej wrażliwości.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl