W sklepach już świątecznie, ludzie kupują prezenty. Niektórzy szukają... jednorożców
W większości sklepów już od jakiegoś czasu można kupić świąteczne ozdoby. Od niedawna przyozdobione są też galerie handlowe i markety. Jednym się to podoba, innym niekoniecznie.
Justyna Fiedoruk
Czekoladowe mikołaje można było w niektórych sklepach kupić nawet już przed 1 listopada. W tym roku obchodziliśmy też 100. rocznicę odzyskania niepodległości, więc po zniczach na półkach dominowały jeszcze przez jakiś czas flagi, kotyliony czy patriotyczne książki.
Po tym czasie w sklepach stopniowo pojawiały się bombki, choinki czy lampki, by w końcu opanować je na dobre. Trudno teraz o większy market, gdzie nie znaleźlibyśmy choinkowych ozdób czy propozycji upominków. Duże sklepy wypuściły też gazetki m.in. z zabawkami, które mógłby przynieść św. Mikołaj.
Świątecznie robi się już w listopadzie
Co roku w sklepach okres świąteczny zaczyna się już w listopadzie. Jedni to popierają, inni uważają, że zabija to magię świąt. Aczkolwiek trzeba przyznać, że w koszykach kupujących często można już znaleźć świąteczne gadżety.
- Z jednej strony uważam, że to trochę zbyt wcześnie, żeby sklepy były zdominowane przez świąteczne ozdoby już w listopadzie. Moim zdaniem idealnym momentem są Mikołajki. Ale jak widać, sama nie umiem przejść obojętnie obok tych wszystkich świecidełek i błyskotek na choinkę i sama już coś wybrałam – śmieje się Monika Walewska, spotkana w Auchan. - W sumie to, że wcześniej są zabawki czy zestawy kosmetyków, to chyba dobrze. Wiele osób nie zostawia kupowania prezentów na ostatnią chwilę. Ja co roku sobie obiecuję, że ostatni raz kupuję upominki tuż przed świętami i co roku tego postanowienia nie dotrzymuję – dodaje.
Niektórzy są jednak zdania, że zbyt wczesna sprzedaż świątecznych produktów psuje aurę tego wyjątkowego okresu.
- Prawda jest taka, że zanim doczekamy się świąt, to mamy już ich dość. Wszędzie są mikołaje plastikowe, czekoladowe, zaraz i żywe się pojawią. Ja rozumiem, że to nakręca sprzedaż, ale moim zdaniem przez to wszystko nie pamiętamy, co tak naprawdę jest podczas tych świąt najważniejsze. Sklepy idą na biznes, chcą zarobić, a my ludzie się na to dajemy. Myślę, że gdyby świątecznie w sklepach zrobiło się 6 grudnia, a więc w Mikołajki, albo chociaż podczas adwentu, to inaczej to wszystko by się czuło – mówi Halina Malinowska, spotkana w Atrium Biała - Ale jest jak jest, podobno w Stanach Zjednoczonych już w wakacje pojawiają się świąteczne choinki, więc u nas wychodzi na to, że i tak jest nieźle.
Niektórzy wolą wcześniej przygotować się do świąt i szukają... jednorożca
Jak już wcześniej wspomniano, sklepy promują zabawki i kosmetyki (najczęściej zestawy kosmetyczne), które niewątpliwie mogłyby znaleźć się pod świąteczną choinką. Jak zawsze są tzw. hity, a więc upominki, na które dzieci szczególnie liczą i wymieniają je w swoich mikołajowych listach.
- Moja córka chce dostać jednorożca. Podobnie jak chyba większość jej koleżanek. To jest teraz wśród dziewczynek prawdziwy hit. Może być pluszak, a jak interaktywny, wydający dźwięki, to już w ogóle super. Moja córka ma nawet buty i bluzkę z jednorożcem – śmieje się Dorota Popławska, spotkana w Auchan. - Więc cóż innego pozostaje mi, jak poszukiwać największego i najpiękniejszego jednorożca.
A co wśród chłopców? Jak zawsze sprawdzą się gry komputerowe (u tych nieco starszych) i wszelkiego rodzaju samochody (u tych młodszych).
- U nas z roku na rok list do Mikołaja jest coraz dłuższy i raczej nie wiąże się to z tym, że dzieci są starsze i lepiej piszą – śmieje się Krzysztof Grabowski, spotkany w Atrium Biała. - Starszy oczywiście chce najnowszą Fifę, a młodszy jakiś parking z samochodami, widział coś takiego w jakiejś reklamie. Jeszcze nie kupuje prezentów, w ogóle to raczej działka żony, ona wie dokładnie, czego dzieciaki chcą i potrzebują – dodaje.
Zabawki nawiązujące do bajek i klocki - jak zawsze są hitem
W sklepach znajdziemy też mnóstwo zabawek nawiązujących do hitowych w ostatnim czasie bajek, np. Królowa Śniegu (głównie blondwłosa Elsa bije rekordy popularności, w sklepach znajdziemy nawet jej sukienki i peruki, które pozwolą fankom upodobnić się do niej) czy Masza i Niedźwiedź albo Super Wings.
Jak zawsze jest też wiele klocków, największym zainteresowaniem cieszy się oczywiście Lego.
- Ja swoim dzieciom pewnie kupię klocki, ale dopiero w grudniu. Chociaż trzeba przyznać, że już zerkam na oferty sklepów podczas różnych zakupów, więc wychodzi na to, że już jednak daję się wciągnąć w przedświąteczną gorączkę, bo zawsze jednak stoję pośród tych zabawek – śmieje się Paulina Nazarczuk, spotkana w Auchan. - Ale chyba gdzieś po cichu jednak się cieszę na widok tych kolorowych maskotek, lampek i ozdób, szczególnie teraz, gdy za oknem tak szaro i smutno.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl