Aktualności

Wróć

W Podlaskiem biura nie ma, ale Rzecznikowi Praw Obywatelskich roboty nie brakuje

2017-01-08 16:56:48
Ponad 600 spraw z Podlasia rozpatrzył w minionym roku Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Największe dotyczyły m.in. farm wiatrowych czy rent powypadkowych.
www.rpo.gov.pl
Sprawa ubezpieczeń w toku

W Białymstoku z jakiegoś powodu nie ma biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Adam Bodnar otrzymuje jednak wiele spraw do rozpatrzenia z naszego województwa. Poza tym odbyło się tu kilka spotkań regionalnych w Siemiatyczach, Sejnach, Łomży, Suwałkach i Białymstoku. RPO rozpatrzył w tym roku ponad 600 spraw z Podlaskiego.

Wiele z lokalnych problemów ma swoje odbicie w całej Polsce. I tak Adam Bodnar dowiedział się np. o osobach, które ucierpiały w wypadkach komunikacyjnych w latach 90., kiedy przyznawane sumy gwarancyjne były niskie - w tej chwili przez to tracą więc prawo do rent powypadkowych. Stało się tak dzięki determinacji pana Tomasza Piesieckiego z Białegostoku.

W odpowiedzi na potrzeby takich osób senatorowie, z którymi współpracuje RPO, postanowili rozwiązać problem systemowo: przygotowują projekt ustawy, którzy przywróci prawo do renty powypadkowej tym, którzy ją stracili.

Wiatraki uciążliwe

Innym ważnym problemem zgłoszonym w woj. podlaskim, a dotyczącym całego kraju, są skutki inwestycji energetycznych - farm wiatrowych i linii wysokiego napięcia - dla lokalnych społeczności. Inwestycje te powstawały pośpiesznie, więc ludzie de facto zostali postawieni przed faktami dokonanymi, a skala zmian w ich otoczeniu była ogromna.

- Sprawa uciążliwości farm wiatrowych znana była już RPO z licznych skarg składanych do Biura. Jednak dopiero spotkanie z mieszkańcami podsuwalskich wsi pozwoliło uświadomić sobie skalę problemu i zrozumieć, że w dotychczasowej debacie publicznej ich punkt widzenia nie był dobrze reprezentowany - mówi Justyna Zarecka z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Uchwalona w 2016 r. ustawa ograniczyła możliwości stawiania farm wiatrowych, otwarte pozostaje jednak pytanie, czy ograniczenia te nie poszły zbyt daleko.

- Rzecznik Praw Obywatelskich zawsze podkreślał, że w sprawach tak skomplikowanych, gdzie interes lokalny i interes całego kraju mogą być sprzeczne, kluczowa jest otwartość, wsłuchiwanie się w argumenty stron i zdolność do zmiany zdania - dodaje Justyna Zarecka.

W Rospudzie nadal problemy

Inne ważne zagadnienia, które podjął Adam Bodnar w naszym regionie, to np. sytuacja z Doliny Rospudy dotycząca uciążliwego dla mieszkańców rozmieszczenia słupów linii wysokiego napięcia. Rzecznik przyjrzał się temu bliżej w Bakałarzewie, a obecnie monitoruje sprawy sądowe.

- Na Suwalszczyźnie, w chronionej krajobrazowo Dolinie Górnej Rospudy, stanęły ogromne słupy linii wysokiego napięcia łączącej Polskę z Litwą. Linia biegnie przez miejscowości otaczając niektóre domy z kilku stron, bo przy wyznaczaniu jej biegu kierowano się nie tyle uciążliwością dla mieszkańców, co możliwością szybkiego załatwiania spraw formalnych – relacjonuje Justyna Zarecka.

Odbyło się również spotkanie z przedstawicielami wszystkich zainteresowanych stron, po to, by wypracować nowe podejście do inwestycji infrastrukturalnych, w tym takich, które uwzględnią kwestie społeczne, a nie tylko ekonomiczne.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl