W nocy liczono bezdomnych na terenie Białegostoku. Taka akcja odbywa się raz na 2 lata
Tej nocy w całej Polsce liczono bezdomnych. Za pomocą specjalnych ankiet ustalano m.in. powód ich bezdomności oraz to, jakiej pomocy oczekują.
pixabay.com
W nocy ze środy na czwartek (8-9.02) w Białymstoku, tak jak i w całym kraju, odbyła się akcja pod nazwą Ogólnopolskie badanie ilości osób bezdomnych.
- Dane dotyczące ilości osób bezdomnych przebywających w konkretnych placówkach podali nam pracownicy m.in. noclegowni Caritasu, Aresztu Śledczego czy Zakładu Karnego - mówi Adam Januszewski z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku, koordynator gminny akcji liczenia bezdomnych w Białymstoku.
Pracownicy socjalni białostockiego MOPR-u, wolontariusze, policjanci i strażnicy miejscy liczyli osoby bezdomne na terenie całego miasta. Rzeczniczka prasowa białostockiej straży miejskiej Joanna Szerenos-Pawlicz informuje, że sprawdzono ponad 50 pustostanów.
Podczas rozmów ze spotkanymi osobami bezdomnymi wypełniano specjalne ankiety.
- Ankieta była anonimowa - tłumaczy Adam Januszewski. - Zawierały się w niej takie informacje jak m.in. wiek, płeć, okres bezdomności, powód bezdomności, to, z jakiej osoba korzysta już pomocy, a także jakiej pomocy jeszcze oczekuje.
Wyniki są zliczane. Mają być znane pod koniec lutego. Ogólnopolskie badanie ilości osób bezdomnych odbywa się raz na 2 lata.
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl