Aktualności

Wróć

W niektórych sklepach zrobiło się... świąteczenie. Nie za wcześnie?

2017-11-05 12:03:04
Jeszcze nie ze wszystkich półek sklepowych zniknęły znicze, a gdzieniegdzie już pojawiły się ozdoby świąteczne. Czy to nie za szybko?
Justyna Fiedoruk
W sklepach zrobiło się świątecznie

Z roku na rok świąteczna gorączka rozpoczyna się coraz wcześniej. Zaledwie kilka dni temu obchodziliśmy 1 listopada - Wszystkich Świętych, a w wielu sklepach już pojawiły sie ozdoby choinkowe. Nie wszystkim to się podoba:

- Uważam, że to trochę przesada. Nakręcanie ludzi, żeby robili większe i większe zakupy. Moim zdaniem świąteczne rzeczy powinny pojawić się w sklepach w grudniu. Takie działania sprawiają, że człowiek nie odczuwa tej aury tak jak powinien - mówi Michał Guć, spotkany w jednym z białostockich galerii handlowych.

- Przez to, że ozdoby pojawiają się w sklepach tak wcześnie, to człowiek się nimi nie cieszy tuż przed świętami. Tak samo kolędy czy bożonarodzeniowe piosenki, powinny budować przedświąteczny nastrój, ale jeśli słyszymy je od listopada, to w grudniu po prostu mamy ich dość. To normalne - dodaje stojąca obok Anna Krysiuk.

Niektórzy kupują prezenty wcześniej - inni na ostatnią chwilę

W sklepach zaczęto też już przestawiać towary. W centralnych częściach i jak najbardziej na widoku zaczynają pojawiać się zabawki, kosmetyki i inne pomysły na prezenty. Zainteresowanie nie jest jeszcze duże, ale widać, że niektórzy już szukają świątecznych inspiracji.

- Ja kupuję prezenty już w listopadzie, więc w sumie to mi nawet na rękę, że tak szybko pojawiają się sklepowe podpowiedzi co można kupić. Oglądam też ulotki, gdzie są zabawki - mówi Ewa Król. - Co robię jeśli dzieci zmienią zdanie i napiszą nowy list do Mikołaja? Wtedy podpowiadam dziadkom, co mogą im kupić i wszyscy są zadowoleni - dodaje.

W marketach już pojawiły się gazetki, przede wszystkim z zabawkami dla dzieci. Klocki, lalki, samochody, rolki i wiele, wiele innych. Wybór jest ogromny.

- Uważam, że ozdabianie sklepów w pierwszych dniach listopada to trochę przesada. Ale muszę przyznać, że ten chwyt działa. Wśród tych kolorowych ozdób, zabawek, świątecznych piosenek znacznie przyjemniej robi się zakupy. A wiadomo - im dłużej chodzimy po supermarkecie, tym koszyk jest bardziej pełny - śmieje się Andrzej Drozd, spotkany w białostockim sklepie. - I w sumie to podziwiam ludzi, którzy już kupują prezenty, bo ja zawsze mówię, że mam czas, mam czas, a potem w wigilię biegam i kupuję resztki - dodaje

Także w drogeriach można zauważyć więcej zestawów kosmetycznych, które idealnie nadają się na upominki:

- Kupiłam taki zestaw, bo bardziej się opłaca niż kupowanie kosmetyków oddzielnie. Ale to dla mnie - a nie na prezent. Jeszcze muszę się zastanowić jakie upominki kupię bliskim. Wybiorę się na nie pewnie w grudniu, w listopadzie na pewno nie. Lubię robić zakupy w okresie Mikołajek, wtedy wiem, że święta są już blisko - śmieje się Monika Kalicka, białostocka studentka - A te przedświąteczne chwyty stosowane przez właścicieli sklepów myślę, że działają, nawet jeśli tego nie chcemy - dodaje.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl